Makabryczne nagrania z Indii. Dziesiątki ciał w Gangesie
Dramatycznie rozwija się sytuacja epidemiczna w Indiach. Do sieci trafiły nagrania, na których widać dziesiątki ciał dryfujących w Gangesie. Hindusi twierdzą, że zwłoki wrzucono do rzeki z powodu przepełnienia krematoriów.
11.05.2021 18:04
Walka z pandemią koronawirusa w Indiach przybrała tragiczny obraz. Dziennie w kraju umiera 4000 osób, a do tej pory zaszczepionych zostało zaledwie 2,5 proc. populacji.
Do sieci trafiły nagrania, na których widać jak Gangesem w wstanie Uttar Pradesh spływają dziesiątki ciał martwych Hindusów. Te makabryczne informacje potwierdził należący do Al Jazeery serwis AJ+, podając, że łącznie doliczono się około 150 ciał. Zdaniem lokalnych mieszkańców zwłoki trafiły do rzeki, ponieważ krematorich, w których palone są ciała pacjentów zmarłych na COVID-19 są już przepełnione.
Dramat Indii oczami polskiej pisarki
Winą za sytuację w Indiach po części obarczani są organizatorzy festiwali religijnych, o których mówiła dla Wirtualnej Polski mieszkająca w mieście Ćenny Kinga Kowalska Kirpalani. - Od tego się właściwie zaczęła pogarszać sytuacja. W Indiach takie festiwale są niezwykle popularne, a wielu Hindusów bardzo poważnie traktuje swoją religię. Trudno im zrezygnować z udziału w takim święcie - powiedziała Polka.
Na temat sytuacji w Indiach wypowiedziała się mieszkająca od 40 lat Delhi polska pisarka Maria Puri. - Krematoria pracują do późnej nocy, a codziennie rano, do 10-11, mają już tyle rejestracji, że muszą odmawiać, bo na więcej nie ma miejsca. (...) Ludzie czekają po 10-15 godzin w kolejce i ciała się psują, bo jest już ponad 40 stopni. Ale muszą czekać, bo nie mają innego wyjścia - powiedziała kobieta w wywiadzie dla PAP.
Puri podkreśliła, że tragiczna sytuacja dotyczy absolutnie wszystkich bez względu na status społeczny. - Nawet jeśli ktoś ma wykupione najlepsze ubezpieczenie zdrowotne, to i tak nie dostanie się do szpitala, bo po prostu nie ma wolnych łóżek. Co może zrobić biedniejsza osoba na ulicy? Może tylko tam umrzeć - stwierdziła.
W ocenie Polki sytuacja w Indiach przypomina obecnie czas wojny. Panuje chaos, z którym kompletnie nie radzą sobie władze.
Zobacz też: Policja pod domem Kaczyńskiego. "Pisowski organ". Były szef MSWiA uderzył w komendantów