Makabryczna zbrodnia w Rosji. Zabili nauczyciela i rozpuścili go w kwasie
58-letni nauczyciel został zamordowany przez dwójkę swoich byłych studentów. Mężczyźni poćwiartowali zwłoki i rozpuścili je w kwasie. We wtorek 15 lutego ma zapaść wyrok w tej bulwersującej sprawie.
Do zbrodni doszło niespełna dwa lata temu w Woroneżu na zachodzie Rosji. Samo zabójstwo miało motyw rabunkowy. 58-letni Wiaczesław Kuźniecow został zamordowany przez swoich byłych studentów. Mężczyźni inspirowali się sceną ze znanego serialu "Breaking Bad".
Ofiara 35-letniego Dmitra Bykowskiego i 31-letniego Alexandera Kharłamowa była wykładowcą chemii na jednym z Rosyjskich uniwersytetów, tam też poznała swoich oprawców. Mężczyźni postanowili wykorzystać zdobytą na uczelni wiedzę, która posłużyła im w pozbyciu się zwłok.
Na najbliższej rozprawie 15-lutego ma zapaść wyrok w tej sprawie.
Zobacz też: Jak ukrócić zapędy Rosji? "To daje Putinowi do myślenia"
Makabryczna zbrodnia w Rosji
Sprawcy zapukali do drzwi swojego byłego wykładowcy, a gdy ten otworzył, pozbawili go przytomności za pomocą chustki z chloroformem. Nieprzytomnego otruli i pobili. Gdy 58-latek był już martwy, mężczyźni postanowili pozbyć się ciała. W wynajętym mieszkaniu przygotowali pojemniki wypełnione chemikaliami, w których umieścili poćwiartowane wcześniej zwłoki. Całość wystawili na balkon, gdzie resztki profesora miały się rozpuścić.
Po wszystkim, do mieszkania zaprosili znajomych i odbyła się tam impreza. 35-latek wraz z 31-latkiem ukradli dokumenty i wszystkie oszczędności ofiary - łącznie około stu tysięcy złotych. Duet wpadł po trzech miesiącach.
Rosyjska prokuratura domaga się kary 21 lat pozbawienia wolności dla starszego ze sprawców i 19 lat więzienia dla Kharłamowa.