PolskaMają stać czy siedzieć? Spór sztabów o... scenografię

Mają stać czy siedzieć? Spór sztabów o... scenografię

Rzeczniczka sztabu Bronisława Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska zarzuciła PiS, że stara się uniknąć środowej debaty kandydatów na prezydenta. Sprawą drażliwą okazała się sprawa scenografii do programu w studiu TVP. Mariusz Błaszczak ze sztabu PiS zarzuty Kidawy-Błońskiej nazwał niepoważnymi i ocenił, że debata powinna się odbyć. Według rzecznika TVP Stanisław Wojtera Kidawa-Błońska jest "bardzo niesprawiedliwa".

Mają stać czy siedzieć? Spór sztabów o... scenografię
Źródło zdjęć: © PAP

Kidawa-Błońska powiedziała, że "zaczyna się gra jutrzejszą debatą". - Mamy takie wrażenie, że PiS będzie za wszelką cenę starał się uniknąć tej debaty - oceniła.

Ważna sprawa scenografii

Kidawa-Błońska powiedziała też, że sztab Komorowskiego dostał nową scenografię debaty zaproponowaną przez TVP. Scenografia ta - dodała - została "podobno uzgodniona z Prawem i Sprawiedliwością".

- W pierwszych ustaleniach my chcieliśmy debaty na stojąco, ale ustąpiliśmy PiS - zgodziliśmy się na debatę siedzącą. Zgodziliśmy się także, bez żadnych zastrzeżeń, na scenografię przygotowaną przez telewizję. Dzisiaj okazuje się, że jest nowa scenografia, za stołem, bardzo niekorzystna, niepozwalająca kandydatom pokazać swojej dynamiki - powiedziała Kidawa-Błońska.

Jak dodała, "telewizja postawiła warunki, że albo będzie przyjęta scenografia przez nią zaproponowana - czy przez PiS - inaczej w ogóle do takiej debaty może nie dojść".

- Nie może być tak, że Prawo i Sprawiedliwość pisze scenariusz tej debaty, a także robi scenografię. Debata ma być wspólnym przedsięwzięciem obu kandydatów. Takie uniki, stwarzanie pozorów niemożliwości odbycia tej debaty przez Prawo i Sprawiedliwość są dla nas bardzo niepokojące. Bardzo byśmy prosili Prawo i Sprawiedliwość, żeby nie grali debatami - powiedziała Kidawa-Błońska.

PiS: sztab Komorowskiego ma kłopoty

- Uważamy, że debata powinna się odbyć - powiedział Mariusz Błaszczak z PiS, pytany o wypowiedź Kidawy-Błońskiej. Wysuwane przez nią zarzuty określił jako "niepoważne". - Mamy przekonanie, że Bronisław Komorowski jest kandydatem słabym, w związku z czym jego sztab ma kłopoty, by odpowiednio zorganizować debatę - dodał Błaszczak.

TVP ripostuje: projekt jest dziełem fachowców TVP, TVN i Polsatu

Zarzuty szefowej sztabu Komorowskiego odpiera rzecznik TVP Stanisław Wojtera, według którego Kidawa-Błońska jest "bardzo niesprawiedliwa". - Jest nam przykro - powiedział rzecznik TVP.

Jak tłumaczył Wojtera, zaproponowano pewne modyfikacje, jeśli chodzi o scenografię; zostały one wysłane do obu sztabów wyborczych. Jak dodał, sztaby nie były w stanie się porozumieć.

- A czas płynie i pewne rzeczy muszą być podejmowane, w związku z tym najlepsi fachowcy z trzech różnych telewizji, czyli Polsatu, TVN-u i Telewizji Polskiej stworzyli nowy projekt, który został uzgodniony w ramach tych trzech telewizji - zaznaczył.

Jak powiedział, to właśnie projekt wypracowany przez trzy telewizje zobaczą widzowie w środę. Jak powiedział Wojtera, nie będzie on konsultowany ze sztabami, ponieważ sztaby nie dochodzą do consensusu w tej sprawie. - Nie ma już czasu i możliwości na konsultacje - dodał.

- Lepiej będzie, jeśli scenografia będzie po stronie telewizji, a wystąpienia polityczne będą po stronie polityków - podkreślił. Zaznaczył, że według jego wiedzy decyzja ws. scenografii jest nieodwołalna.

Pytana o wypowiedzi Wojtery Kidawa-Błońska powiedziała, że sztab Bronisława Komorowskiego czeka na oficjalne stanowisko TVP w sprawie debaty. Pytana, czy Komorowski może wycofać się z debaty w przypadku, gdy TVP nie zmieni decyzji, odpowiedziała, że podejmie on decyzję po uzyskaniu stanowiska telewizji. Rzeczniczka sztabu powtórzyła jednocześnie, że - jej zdaniem - zmiana scenografii jest "nie fair".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1064)