Mają nazwać Putina "szatanem". Kijów stawia ultimatum kościołowi
Ukraińskie władze wezwały Cerkiew Prawosławną w kraju do całkowitego zerwania kontaktów z Moskwą. - Jeśli nie macie stosunków z Rosją, to oficjalnie pożegnajcie się, przyznajcie, że Putin to szatan - powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Patriarcha Cyryl, zwierzchnik rosyjskiej cerkwi prawosławnej od początku brutalnej rosyjskiej inwazji w Ukrainie otwarcie popiera działania Władimira Putina i politykę Kremla. Jak donosi "Der Spiegel", ukraińskie władze wezwały podlegającą Cyrylowi Ukraińską Prawosławną Cerkiew Moskiewskiego Patriarchatu do całkowitego zerwania kontaktów z Moskwą. - Jeśli nie macie stosunków z Rosją, to oficjalnie pożegnajcie się, powiedzcie, że Putin to szatan - powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Daniłow dodał też, że patriarcha moskiewski Cyryl "to także diabeł".
Podobne stanowisko w sprawie na początku grudnia zajął Wołodymyr Zełenski. - Zapewnimy pełną niepodległość naszemu państwu, a w szczególności niezależność duchową. Nigdy i nikomu nie pozwolimy zbudować imperium wewnątrz ukraińskiej duszy - wskazał ukraiński prezydent, cytowany przez "Der Spiegel".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszedł na zamarznięty staw w Starym Sączu. Kamera nagrała dramatyczny moment
Kościoły w Ukrainie
Ukraińska Cerkiew Prawosławna w maju oficjalnie potępiła brutalną rosyjską inwazję i zrezygnowała ze statusu podporządkowania patriarchatowi moskiewskiego, ale nie zerwała z nim kooperacji w kwestiach wiary. Władze Kijowa podejrzewają jej duchownych o współpracę z Kremlem, jak podaje "Der Spiegel".
W Ukrainie działają dwie Cerkwie prawosławne - Prawosławna Cerkiew Ukraińska (od 2019 roku uznana za niezależną przez patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I) i Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski