W programie "GPS" na antenie CNN dziennikarz Fareed Zakaria wyrażał obawy o przyszłość Polski. Porównał wydarzenia w Warszawie do tych na Węgrzech pod rządami Wiktora Orbana.
Magierowski przyznał, że jako publicysta był wielokrotnie proszony o komentarz ws. sytuacji na Węgrzech Victora Orbana, ale za każdym razem odmawiał. - Nie znam węgierskiego, nie jestem w stanie przeczytać nawet jednego zdania węgierskiej konstytucji, nigdy w życiu nie miałem w ręku węgierskiej gazety. Ponadto, na Węgrzech byłem tylko raz i to 20 lat temu. W związku z tym nie czuje się kompetentny - wyjaśnił.
Magierowski skrytykował materiał CNN i przyznał, że można to porównać do sytuacji, kiedy on wypowiadał by się o Hiszpanii czytając prasę francuską. - Większość dziennikarzy w Niemczech, Francji, Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii czerpie wiedzę o Polsce z "New York Timesa" bądź gazet niemieckich - dodał.