MAEA podpisała z Iranem mapę drogową ws. programu atomowego. Izrael krytykuje
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podpisała mapę drogową z Iranem dotyczącą jego programu nuklearnego - poinformował szef oenzetowskiej agencji Yukiya Amano. Według ministra spraw zagranicznych Iranu Mohammada Dżawada Zarifa zawarcie porozumienie to "historyczna chwila". Ostro zareagował natomiast Izrael, którego premiera określił je "historycznym błędem".
Na mocy porozumienia złagodzone zostaną sankcje nałożone na Iran. W zamian Teheran ma ograniczyć swój program atomowy, który budził wcześniej obawy Zachodu.
Jak powiedział dyrektor generalny agencji MAEA i Teheran uzgodniły, że wszelkie kwestie sporne dotyczące irańskiego programu nuklearnego zostaną wyjaśnione do końca 2015 roku. Strony mają także podpisać oddzielne porozumienie dotyczące dostępu oenzetowskich inspektorów do irańskiej bazy wojskowej Parczin niedaleko stolicy. Zachód obawia się, że prowadzone są tam testy mające związek z bronią nuklearną.
- Do grudnia 2015 roku dyrektor generalny dostarczy ostateczną ocenę na temat rezolucji dotyczącej wszystkich przeszłych i obecnych ważnych kwestii (dotyczących irańskiego programu nuklearnego) - powiedział Amano.
Dyplomaci, na których powołuje się agencja Reutera, zwracają uwagę, że ogłoszenie ostatecznego raportu MAEA na temat potencjalnego militarnego wymiaru irańskiego programu atomowego, pozwoli na znaczne zredukowanie sankcji nałożonych na władze w Teheranie.
Z kolei szef irańskich dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif oświadczył: - To do czego dziś doszło kończy niepotrzebny kryzys; dotarliśmy do historycznej chwili. Nie jest to wyczerpujące porozumienie dla wszystkich stron, ale jest najlepszym kompromisem jaki mogliśmy obecnie osiągnąć.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zwróciła uwagę, że osiągnięty kompromis wykracza poza kwestie dotyczące programu nuklearnego.
- To decyzja, która może doprowadzić do nowego rozdziału w stosunkach międzynarodowych i pokaże, że dyplomacja, koordynacja i współpraca mogą przezwyciężyć dekady napięć i konfrontacji - powiedziała Mogherini.
Szczegóły układu
Agencja Associated Press podaje, że na mocy wypracowanego porozumienia inspektorzy ONZ będą mogli wnioskować o dostęp do irańskich instalacji wojskowych. Jednak Teheran będzie musiał na takie inspekcje wyrażać zgodę, a także będzie mógł je opóźniać. Otrzyma także możliwość odwołania się do rady arbitrażowej, w skład, której wejdą przedstawiciele sześciu mocarstw i Iranu. AP zwraca jednak uwagę, że mimo takich zapisów stanowią one duże ustępstwo ze strony władz w Teheranie, które do tej pory kategorycznie sprzeciwiały się wszelkim zagranicznym wizytom w ich jednostkach wojskowych. Iran tłumaczył, że inspekcje służyłyby za przykrywkę do misji wywiadowczych.
Reuters natomiast informuje, że Iran zgodził się na zapis, zgodnie z którym zniesione na mocy porozumienia sankcje zostaną ponownie wprowadzone w życie w przypadku naruszenia przez Teheran treści wypracowanego dokumentu. Mają wejść w życie w ciągu 65 dni od naruszenia, któregoś z punktów umowy. Strony porozumiały się także w sprawie utrzymania przez pięć lat oenzetowskiego embarga na broń. Również sankcje na irański program pocisków rakietowych mają obowiązywać przez pięć do ośmiu lat.
Izrael przeciwny układowi
Zdecydowanie przeciwny porozumieniu z Iranem pozostaje Izrael. Premier Benjamin Netanjahu ocenił, że Zachód popełnił "historyczny błąd", układając się z władzami w Teheranie. Zapowiedział jednocześnie, że podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby nie dopuścić do ratyfikowania dokumentu porozumienia.
- Iran ma otwartą drogę do broni nuklearnej. Wiele z restrykcji, które miały ich przed tym powstrzymać, zostało zniesionych - powiedział Netanjahu.
Podejrzenia wobec Iranu
Po latach impasu Iran i MAEA porozumiały się w listopadzie 2013 roku, że będzie dochodzenie w sprawie programu nuklearnego Teheranu, który Zachód podejrzewa o prowadzenie badań nad bronią jądrową. Ocena stopnia słuszności tych podejrzeń należy do MAEA. Teheran utrzymuje, że program nuklearny ma charakter pokojowy, i zapewnia, że współpracuje z MAEA w sprawie wyjaśnienia wątpliwości w tej sprawie.
MAEA podejrzewa, że Teheran przynajmniej do 2003 r. prowadził badania mające na celu budowę bomby atomowej. Agencja chce uzyskać dostęp do naukowców, którzy mieli brać udział w tych pracach, a także do dokumentów i miejsc, w których miały toczyć się badania.