Macierewicz oburzony. Chodzi o słowa Tuska

- Mamy do czynienia z płaceniem za służbę dla Rosji przeciwko Polakom. (...) To jest poparcie rosyjskich okupantów Polski. To antypolskie działanie - mówił Antoni Macierewicz w Polskim Radiu 24.

To reakcja na słowa Donalda Tuska na spotkaniu w Siedlcach. Odpowiadał tam na pytanie jednego z uczestników, byłego funkcjonariusza służb PRL. - Reprezentuję środowisko mundurowych emerytów. PiS przejechał po nas walcem. Ja w tej chwili, jako oficer tu pracujący w Siedlcach, mam 0,0 proc. za 10 lat pracy w policji politycznej. Mam 2160 złotych emerytury po 54 latach. Czy to jest ta sprawiedliwość społeczna? Jak ma pan zamiar to złagodzić? - pytał mężczyzna.

Tusk stwierdził, że jest bardzo wielu ludzi, którzy w tamtych czasach nic złego nie zrobili, a "wrzucono wszystkich do jednego worka". Tusk zapowiedział, że gdy PO wygra wybory, wówczas "krzywdy zostaną naprawione". Zaznaczył jednak, że nadal uważa, że byłoby niesprawiedliwością, gdyby ofiary miały gorzej niż oprawcy.

- Donald Tusk realizuje politykę wspierania tej części społeczeństwa, która nadal wiąże się z Rosją - ludzi z dawnej SB, ludzi z dawnej WSI, z dawnych służb wojskowych, tych, którzy pracowali dla Rosji, wspierali rosyjską okupację - ocenił Macierewicz.

W piątek PiS opublikowało w mediach społecznościowych spot dotyczący emerytur mundurowych. "Donald Tusk obiecał byłym esbekom, że jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory, ich 'krzywdy zostaną naprawione'" - napisano na Twitterze partii.

Spot zaczyna się od archiwalnego nagrania, w którym generał Wojciech Jaruzelski ogłasza wprowadzenie stanu wojennego, a następnie przechodzi do wypowiedzi jednego z uczestników spotkania z liderem Platformy Obywatelskiej, które odbyło się pod koniec stycznia w Siedlcach.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Źródło: WP/Polskie Radio 24/PAP/YT