Macierewicz tłumaczył się przed komisją
Wiceminister Antoni Macierewicz został przesłuchany przez sejmową komisję do spraw służb specjalnych. Chodzi o wyjaśnienia dotyczące jego wypowiedzi na antenie telewizji "Trwam" o współpracy kilku szefów polskiej dyplomacji z sowieckim wywiadem. Po spotkaniu z członkami speckomisji Macierewicz nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.
30.08.2006 | aktual.: 30.08.2006 17:19
Przewodniczący komisji do spraw służb specjalnych Marek Biernacki powiedział, że wyjaśnienia Antoniego Macierewicza nic nowego do sprawy nie wniosły.
Po półtora tygodnia dochodzimy do stwierdzeń, że nie dotyczyło to agentury czy współpracy z agenturą po 1989 r. Jeśli już była ta współpraca, to dotyczyło okresu PRL - przed 1989 r., czyli dochodzimy do materiałów IPN z zasobów dawnych służb - powiedział Biernacki.
Macierewicz nie sprecyzował, ilu b. ministrów spraw zagranicznych dotyczą jego zarzuty, ani o kogo chodzi.
Jak powiedział Biernacki, Macierewicz wyjaśnił, iż jego wiedza pochodzi nie z obecnej pracy jako likwidatora Wojskowych Służb Informacyjnych, a z roku 1992, gdy był ministrem spraw wewnętrznych, a także z pracy w sejmowej komisji ds. PKN Orlen i komisji ds. służb specjalnych w poprzedniej kadencji.
Macierewicz powiedział komisji, że jego wypowiedź w Telewizji Trwam o agenturalnej przeszłości niektórych b. ministrów spraw zagranicznych traktował jako swoje prywatne zdanie, a nie oficjalną wypowiedź likwidatora wojskowych służb specjalnych - powiedział Biernacki.
Teraz komisja wystosuje pismo do premiera z prośbą o opinię w tej sprawie.