Macierewicz przeciw wypowiedzi Millera
Ruch Katolicko-Narodowy zaprotestował
przeciwko wypowiedzi premiera Leszka Millera w poniedziałkowej
"Gazecie Wyborczej". Według RKN wypowiedź szefa rządu sugeruje, iż
"Polska mogłaby się zrzec należnych reparacji od Niemiec za
zbrodnie hitlerowskie dokonane w czasie II wojny światowej".
01.09.2003 15:00
"RKN stanowczo protestuje przeciwko wypowiedziom premiera Millera rozstrzygającym te kwestie przed decyzją Parlamentu RP" - napisał szef RKN Antoni Macierewicz w oświadczeniu.
"Już raz poprzednicy ideowi premiera Millera w osobach Bolesława Bieruta i Józefa Cyrankiewicza próbowali bezprawnie zrzec się tych odszkodowań. I dziś zadajemy sobie pytanie: czyje interesy reprezentuje rząd Millera - Rzeczypospolitej Polskiej czy Republiki Federalnej Niemiec?" - pisze Macierewicz.
Według Macierewicza sugestię, iż Polska może zrzec się reparacji wojennych od Niemiec, stanowi sam tytuł artykułu Millera: "Centrum pojednania, a nie centrum roszczeń". "Ponadto w materiale nie ma ani słowa na ten (reparacji) temat. Milczy się o zasadniczej sprawie, która przed nami stoi" - powiedział Macierewicz.
Lider RKN przypomina, że posłowie kół RKN, Ruchu Odbudowy Polski, Porozumienia Polskiego oraz część posłów Ligi Polskich Rodzin i Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli projekt uchwały Sejmu "domagającej się natychmiastowego uregulowania należnych kwot".
"Zwracamy się do posłów wszystkich orientacji o poparcie w głosowaniu naszego stanowiska zobowiązującego rząd RP do wyegzekwowania od Niemiec odszkodowań za bezmiar zniszczeń i szkód wyrządzonych Polakom i Polsce w czasie II wojny światowej" - napisał Macierewicz.
W opublikowanym w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" artykule premier zabrał głos w dyskusji, trwającej w Niemczech i Polsce, a dotyczącej upamiętnienia Niemców, wypędzonych po wojnie z Polski i Czechosłowacji.
Miller podkreśla m.in., że idea Centrum przeciw Wypędzeniom "musi służyć pojednaniu między narodami, a nie wysuwaniu nowych roszczeń". Według premiera "upamiętnienie wysiedleń, deportacji i wypędzeń powinno mieć rzeczywiście europejski charakter i musi być starannie przygotowane".
"Polska, Czechy i Niemcy mogą wspólnie dać impuls takiemu przedsięwzięciu, zwracając się o patronat do Rady Europy" - uważa szef polskiego rządu.