Burza wokół tupolewa. "Pocięto go piłami"
Antoni Macierewicz zapowiedział w czwartek, że pozwie do sądu Cezarego Tomczyka. Wiceszef MON powiedział, że samolot Tu-154M nr 102 został zniszczony przed podkomisję smoleńską. Z kolei Macierewicz twierdzi, że odpowiada za to rząd PO-PSL. Tu-154M nr 102 to bliźniak samolotu, który rozbił się w katastrofie smoleńskiej.
Temat katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku powrócił w czwartek w Sejmie. Tomczyk odpowiadał na pytanie Antoniego Macierewicza i Bartosza Kownackiego. Posłowie PiS, którzy w przeszłości kierowali resortem obrony narodowej, pytali o samolot Tu-154M nr 102. Ich zdaniem maszyna ta została zniszczona w 2012 r. za czasów rządu PO-PSL.
Tomczyk stanowczo zaprzeczył z mównicy sejmowej tym doniesieniom. Przekonywał, że samolot zniszczyła kierowana właśnie przez Macierewicza podkomisja smoleńska. Miało do tego dochodzić etapami w latach 2016-2019.
- Pan i pana zespół ludzi - bo nie powiem ekspertów, bo to byłoby nadużycie z mojej strony - dokonali zniszczenia tego samolotu. Pocięcia go piłami, szlifierkami - powiedział Tomczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pętla informacji zaciska się wokół Macierewicza? "O tym się mówi"
- W 2012 roku nie było ani pilotów, ani kadry, która była zdolna tym latać, ani - prawdę mówiąc - nie było woli, bo ten samolot był oblatywany, był wykorzystywany do badań, ale nikt go nie niszczył, bo niszczeniem zajmował się pan razem ze swoim zespołem -dodał wiceszef MON.
Macierewicz odpowiada Tomczykowi. Padły poważne oskarżenia
Macierewicz do słów Tomczyka odniósł się w oświadczeniu przekazanym Polskiej Agencji Prasowej. Zawarł w nim poważne oskarżenia pod adresem rządu PO-PSL.
"Identyfikację zniszczenia Tu 154 nr 102 przekazali w sierpniu 2012 r. władzom pracownicy MON zajmujący się kontrolą stanu technicznego samolotu. Dotyczyło to groźnej awarii głównego silnika nr 2 spowodowanej przez nieznanych sprawców. MON i rząd RP poinformowano o tym i o konieczności naprawy samolotu. Rząd tego nie wykonał i samolot już nigdy nie mógł latać" - czytamy w oświadczeniu.
Według Macierewicza, "przyczyniła się do tego informacja Prokuratury, która w listopadzie 2012 r. przekazała, że zidentyfikowano w tym samolocie prawdopodobnie ślady materiałów wybuchowych".
W jego ocenie "obecny rząd próbuje ukryć ten materiał, umożliwiając propagandę kłamstwa o działaniu podkomisji, oraz zataja wyniki badań wskazujących na winę Putina realizującego zamach na Prezydenta RP, elity wojskowe, polityczne i społeczne Narodu Polskiego".
"Zgodnie z moją zapowiedzią sprzed tygodnia ze względu na ukrywanie zniszczenia samolotu w roku 2012 kieruję działania Wiceministra MON C. Tomczyka do Sądu RP" - zapowiedział Macierewicz.
Były szef MON przekazał ponadto, że jego podkomisja nadal pracuje, choć formalnie została zlikwidowana w grudniu przez nowe kierownictwo resortu obrony. "W najbliższym czasie opublikuje wynik naszych prac z ostatniego roku" - przekazał.
Śledztwo ws. samolotu Tu-154M nr 102
W sprawie zniszczenia samolotu Tu-154M nr 102 Prokuratura Okręgowa w Warszawie nadzoruje śledztwo, które prowadzi Zarząd Dochodzeniowo-Śledczy Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej.
Postępowanie jest prowadzone w sprawie przekroczenia uprawnień przez członków byłej Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego w Smoleńsku poprzez zniszczenie samolotu TU-154M nr 102 stanowiącego mienie znacznej wartości. Wskutek prowadzonych na nim prac - jak podała na początku czerwca prokuratura - został on uszkodzony w sposób wykluczający przywrócenie mu właściwości lotnych.
Prokuratura przekazała też, że zwróciła się do podległych MON instytucji o udostępnienie dokumentacji niezbędnej dla oceny karnoprawnej. Zaplanowano również procesowe oględziny samolotu TU-154M nr 102.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP