Trwa ładowanie...
d286lcm
20-08-2007 11:45

Macierewicz: PO milczy, kiedy własność polska jest kwestionowana

Platforma Obywatelska milczy wtedy, kiedy własność polska jest kwestionowana i myślę, że byłoby dobrze skierowanie uwagi właśnie w tę stronę: dlaczego nie broni się polskiej własności? - powiedział Antoni Macierewicz, Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w radiowych Sygnałach Dnia.

d286lcm
d286lcm

"Sygnały Dnia": Panie ministrze, czy pan ma jakąś wiedzę, znaczy jak to możliwe, że Janusz Kaczmarek nie został sprawdzony, nie sprawdzono dokładnie jego przeszłości, zanim został ministrem? Teraz wychodzą na jaw ciekawe fakty.

Antoni Macierewicz: No, jedno jest pewne, że pan Kaczmarek kłamał na temat swojej przeszłości. Myślę, że podobnie jak pan czytałem jego wywiad chyba w Gazecie Wyborczej czy w którymś z tego typu pism w 2006 roku, gdy twierdził, iż postawiony swego czasu, w latach 80. przed wyborem, czy wstąpić do PZPR-u, czy wyrzec się Kościoła, oczywiście, zrezygnował z wstąpienia do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wiemy, że to jest nieprawda. Wiemy, że okłamywał premiera, że okłamywał prezydenta co do swojej przeszłości i to dosyć jednoznacznie o nim świadczy.

Czy ludzie z Wojskowych Służb Informacyjnych mieli coś wspólnego ze sprawą przecieku w sprawie akcji CBA?

- Ze sprawą przecieku? Nie sądzę, żeby takie przesłanki istniały. Nie wydaje mi się.

Czy oni się pojawiają w całej sprawie?

- No, można powiedzieć inaczej – w wielu układach biznesowych, w wielu układach związanych czy z wielkim biznesem, czy z różnymi koteriami politycznymi są ludzie z dawnych Wojskowych Służb Informacyjnych czy nawet II Zarządu Sztabu Generalnego lub WSW. To jest rzeczywiście prawda. Dotyczy to bardzo wielu przedsięwzięć gospodarczych i biznesowych.

Premier mówi: Janusz Kaczmarek był z układu, był podstawiony przez układ. Pan potwierdza tę wersję?

- To nie jest kwestia potwierdzenia wersji. Pan premier jest osobą dostatecznie kompetentną, żebym ja musiał potwierdzać jego stanowiska. Czasami, jeżeli jestem o to proszony lub pytany, mogę dostarczyć odpowiednich elementów informacyjnych panu premierowi czy innym organom władzy, ale nie jestem do potwierdzania lub kwestionowania. Moją rolą jest informować, a nie...

d286lcm

To proszę o informację – czy to był układ?

- No, to wydaje się być oczywiste, że mieliśmy do czynienia czy mamy do czynienia rzeczywiście z bardzo poważnym czy groźnym układem, w ramach którego nastąpiło połączenie z jednej strony bardzo wielkiego potencjału biznesowego, z drugiej strony ludzi zajmujących bardzo istotne i kluczowe w strukturze bezpieczeństwa państwa stanowiska.

Panie ministrze, inna sprawa – premier mocno atakuje Platformę Obywatelską, mówi, że PO jest za bardzo uzależniona od Niemców. Szczególnie dotyczy to lidera partii Donalda Tuska i tak zwanego środowiska gdańskiego, które ma być zafascynowane niemieckością. Pan podziela opinię szefa rządu?

- Ja mogę powiedzieć tylko tyle, sięgając do niedawnej przeszłości – gdy w roku 2004, (...) w 2005 Ruch Katolicko-Narodowy, którym kierowałem wówczas, w Sejmie zgłosił kolejno trzy uchwały, które zresztą zostały przez Sejm przyjęte i do dzisiaj obowiązują, największe broniące Polskę przed rewizjonizmem czy też przed takimi próbami rewizji podstawowych ustaleń i decyzji związanych z przebiegiem wydarzeń po 1945 roku, ze strony niemieckiej chodziło przede wszystkim o zagwarantowanie pewności posiadania nieruchomości w Polsce i zagwarantowania, że sądy międzynarodowe nie będą podważały praw Polski i Polaków do tych nieruchomości, to największe poparcie uzyskaliśmy od Prawa i Sprawiedliwości, a największy kłopot był z SLD i z Platformą Obywatelską. A to był ten partner, z którym do końca nie mieliśmy jasności, czy uchwałę poprze, czy uchwały te zostaną poparte, czy też nie. Na szczęście zostały poparte i przypominam, że jednogłośnie Sejm wszystkie te trzy uchwały przyjął, one po dzień dzisiejszy obowiązują. Ale
znowu – dzisiaj, gdy stabilność i pewność posiadania tych nieruchomości w Polsce jest kwestionowana przez Niemcy (mogliśmy to zobaczyć wczoraj w wystąpieniu pani Steinbach i pana Poetteringa), to tym czynnikiem, który broni własności polskiej jest premier i Prawo i Sprawiedliwość. A Platforma milczy.

No, to jest bardzo poważny zarzut, bo to jest zarzut, który ociera się – powiem wprost – niemalże o zdradę narodową, zarzut gry pod dyktando Berlina.

- Być może. I rozumiem, że to jest taka próba, publicystyczna próba uniemożliwienia formułowania opinii na ten temat. Nie podoba mi się to, powiem szczerze, szczególnie, dlatego że ważniejszym jest to, że Platforma Obywatelska milczy wtedy, kiedy własność polska jest kwestionowana i myślę, że byłoby dobrze skierowanie uwagi właśnie w tę stronę: dlaczego nie broni się polskiej własności? Pan premier w tej sprawie poszedł bardzo daleko, przypominam jego jasno wyrażone stanowisko wtedy, kiedy Sąd Najwyższy nie umiał się zdobyć na jednoznaczną ocenę takiej sytuacji i podważył własność jednej z osób, która przecież w dobrej wierze ją dzierżyła, a taki wyrok mógł być traktowany jako wyrok precedensowy i zasiał olbrzymi niepokój wśród całej społeczności Polaków, którzy mieszkają na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Tymczasem znowu Platforma milczała. Dlaczego nie wsparła? Dlaczego nie broni polskiej własności? To naprawdę jest kluczowa sprawa dla jednej trzeciej terytorium Polski i jednej trzeciej Polaków żyjących
między Odrą a Bugiem.

d286lcm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d286lcm
Więcej tematów