Macierewicz nie zwrócił jednego tajnego dokumentu
Były wiceminister obrony narodowej Antoni
Macierewicz zwrócił już większość tajnych dokumentów, których nie
oddał po odwołaniu go z funkcji w MON i powołaniu na Szefa Służby
Kontrwywiadu Wojskowego. Nie oddał jednego, "zastrzeżonego" dokumentu - poinformował zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking.
15.02.2007 12:25
Macierewicz zwrócił dokumenty po wpłynięciu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa.
Z dokumentów, które pobrał Macierewicz lub - w jego imieniu - szef sekretariatu Marek Utracki, do zwrotu pozostał jeden dokument oznaczony jako "zastrzeżony" - powiedział Engelking.
Prokurator odpowiadał na pytania posła PO Bogdana Zdrojewskiego o losy postępowania prokuratorskiego w sprawie nierozliczenia się Macierewicza z tajnych dokumentów.
Engelking wyjaśnił, że prokuratura, która w tej sprawie prowadzi działania od początku lutego, czeka na składającego zawiadomienie pełnomocnika ds. informacji niejawnych w MON Stanisława Małeckiego, by w prokuraturze złożył on ustnie zawiadomienie o przestępstwie i zeznania jako świadek w tej sprawie.
Zastępca prokuratora generalnego podał, że prokuratura obecnie nie zna treści dokumentów, które przetrzymał Macierewicz i nie może potwierdzić, że chodzi o dokumenty dotyczące strategii rozwoju polskiej armii i planów strategicznych NATO.
Zawiadomienie od Małeckiego wpłynęło do prokuratury 5 lutego. Macierewicz, odchodząc z funkcji podsekretarza stanu w MON, nie rozliczył się z dokumentów. Sześć dokumentów zwrócił 10 stycznia, do zwrotu pozostało wtedy pięć dokumentów tajnych, dwa poufne i dwa zastrzeżone. Szef jego sekretariatu nie rozliczył się z pięciu dokumentów poufnych i jednego zastrzeżonego.
Później pełnomocnik ds. informacji niejawnych w MON poinformował prokuraturę, że w dwa dni po złożeniu zawiadomienia, do resortu wpłynęła przesyłka ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w której zwrócono jeden dokument tajny, sześć poufnych i dwa zastrzeżone. Małecki wyjaśnił, że na ten moment do zwrotu pozostał tylko jeden dokument zastrzeżony.
Engelking powiedział, że w tej sytuacji prokuratura oczekuje na skonkretyzowanie zarzutów i w zależności od ostatecznej treści zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Macierewicza i szefa jego sekretariatu zdecyduje o dalszych działaniach.
Po tych wyjaśnieniach zadający pytanie Bogdan Zdrojewski zaapelował do premiera o zawieszenie Macierewicza w obowiązkach szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Zdaniem Zdrojewskiego sprawa wskazuje, że powinien być on zawieszony, bo "nie odpowiada warunkom profesjonalności" wymaganym na takim stanowisku - szefa jednej ze służb specjalnych państwa.