Macierewicz: nic nie zmieniałem w raporcie o WSI
Antoni Macierewicz określił jako nieporozumienie doniesienia prasowe na temat zmian, dokonanych w raporcie o WSI przed przedstawieniem go opinii publicznej. Gość Radiowej Trójki dodał, że jeśli w dokumencie dokonano później zmian - zrobiono to ze względu na bezpieczeństwo państwa. Autor raportu podkreślił jednak, że on sam nic w raporcie nie zmieniał.
19.02.2007 08:40
"Dziennik" napisał że dokument, który 12 lutego otrzymał premier i wicepremierzy, różni się od tego, który w piątek opublikowano. Z informacji gazety wynika, że z listy tajnych współpracowników WSI wykreślono dwa nazwiska i dopisano jeden fragment. Zdaniem prawników mogło dojść do przestępstwa.
Autor raportu podkreślił w Programie Trzecim Polskiego Radia że on sam nic w raporcie nie zmieniał. Zrobiłem dokładnie to, co przewiduje prawo - powiedział Antoni Macierewicz - Opracowałem raport, a potem przekazałem go prezydentowi i uprawnionym osobom.
Gość Trójki dodał, że jeśli w dokumencie dokonano później zmian - zrobiono to ze względu na bezpieczeństwo państwa. Zaznaczył, że całkowicie popiera takie zmiany, bo są one jak najbardziej zgodne z prawem.
Antoni Macierewicz powiedział że jedynym zarzutem, który mógłby rozpatrywać, jest zarzut brak dostatecznej precyzji w niektórych sformułowaniach tego dokumentu.
Antoni Macierewicz zapewnia, że nie złamał prawa podczas procedury upubliczniania raportu o WSI. Takie zarzuty padły ze strony kilku osób w związku z podejrzeniem o nieuprawnione wykreślenie z raportu dwóch nazwisk.
Współautor raportu powiedział w "Salonie Politycznym" radiowej Trójki, że przewodniczący komisji weryfikacyjnej, która opracowywała dokument, przekazał go prezydentowi, a ten konsultował go z wicepremierami i marszałkami parlamentu. Macierewicz dał do zrozumienia, że nie wie, co działo się z dokumentem na tym etapie procesu upubliczniania.
Gość Programu Trzeciego Polskiego Radia uznał też, że jeśli były prezydent Lech Wałęsa czuje się dotknięty i nie zgadza z ustaleniami raportu, może zgłosić się do komisji weryfikacyjnej i złożyć własne wyjaśnienia. Według Macierewicza każde zeznania w sprawie WSI, także wyjaśnienia Wałęsy zostaną zarejestrowane i uwzględnione w kolejnych raportach.
Antoni Macierewicz odrzucił też oskarżenia o to, że aneks do raportu ujawniający procedury operacyjne, zagraża bezpieczeństwu państwa. Szef Agencji Wywiadu i Kontrwywiadu wyjaśnił, że to zarzut kompromitujacy tych którzy go podnoszą, bo dotyczy w istocie instrukcji generała Kiszczaka wydanej w 1976 roku.
Antoni Macierewicz powiedział, że kolejne części raportu o WSI zostaną opbulikowane mnaiej więcej za półtora miesiąca.