"Macierewicz mógłby być autorem wycieków w speckomisji"

PiS nie rezygnuje z kandydatury Antoniego Macierewicza do sejmowej komisji służb specjalnych. Na udział Macierewicza nie godzi się PO, która chce, by komisja zbadała działalność byłego ministra jako likwidatora i szefa komisji weryfikacyjnej WSi.

Sekretarz Klubu Parlamentarnego PiS Krzysztof Tchórzewski powiedział, że PiS nie zgodzi się ani na komisję 5-osobową ani na to, by inny klub decydował, kto może reprezentować Prawo i Sprawiedliwość. Jako największy klub opozycyjny nie możemy się zgodzić na to, żeby klub rządzący stawiał warunki opozycji, jakich ludzi ma kierować do tego, żeby

Jak powiedział Paweł Graś - doradca premiera do spraw służb specjalnych - na razie komisja działa bez przedstawiciela największej partii opozycyjnej. Graś przyznał jednak, że długo tak nie można funkcjonować. Doradca premiera Donalda Tuska powiedział, że PiS powinno jak najszybciej zaproponować innego kandydata, ponieważ teraz partia ta destabilizuje pracę Sejmu i komisji. Niedobrze, że PIS próbuje rozgrywać sprawę speckomisji personaliami i to personaliami tak kontrowersyjnymi - podkreślił Graś.

Minister Paweł Graś przypomina, że PO nie zgodzi się na Antoniego Macierewicza, chociażby dlatego, że speckomisja będzie badać działalność byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jest więc oczywiste, że jego obecność w sejmowej komisji źle by na to wpłynęła.

Gromosław Czempiński - były szef Urzędu Ochrony Państwa - dodaje, że Macierewicz w speckomisji mógłby być autorem wielu przecieków. Zdaniem Czempińskiego PiS-owi zależy, żeby była ta a nie inna kandydatura. Wiedzą o tym, że ta osoba będzie przedmiotem napięcia w samej komisji, będzie wpływała na ocenę pracy tej komisji i wyciek materiałów- powiedział były szef UOP. Czempiński podkreślił, że mówiąc wyciek ma na myśli to, iż Macierewicz mógłby mówić szerszej opinii publicznej nad czym komisja pracuje.

Zdaniem Czempińskiego PiS powinno zrezygnować z forsowania kandydatury Macierewicza. Były szef UOP-u uważa, że dobrym kandydatem do speckomisji mógłby być Zbigniew Wasserman - były koordynator do spraw służb specjalnych. Sam zainteresowany staje w obronie byłego szefa SKW. Wasserman chwalił w programie pierwszym Polskiego Radia kompetencje Antoniego Macierewicza. Były minister powiedział, że jest to najlepsza osoba, jaką Prawo i Sprawiedliwość mogło wystawić do sejmowej speckomisji. Jest człowiekiem, który pokazał, że w ekstremalnie trudnych warunkach mógł doprowadzić do tego, do czego żaden rząd po 89 roku nie doprowadził do - rozwiązanie i likwidacja WSI. To naprawdę piekielnie trudne zadanie- podkreślił Wasserman.

Były koordynator specsłużb zwrócił też uwagę, że Platforma Obywatelska prowadzi ryzykowną grę, ponieważ zmniejsza liczbę członków speckomisji do czterech osób. Zbigniew Wasserman redukcję członków do czterech ocenia krytycznie. Czterech członków przy pięciu służbach - przy tak potężnych kompetencjach i tak ogromnych zagrożeniach bezpieczeństwa, to jest igranie z bezpieczeństwem. To jest sytuacja, która grozi i państwu i obywatelom- zaznaczył Wasserman.

Profesor socjologii Andrzej Zybertowicz zwraca natomiast uwagę na fakt, że mamy do czynienia z symboliczną próbą sił, a nie rzeczywistą chęcią wykorzystania sejmowej komisji do kontrolowania służb. Profesor Zybertowicz powiedział, że Platforma Obywatelska zachowuje sie podobnie, jak każda inna ekipa obejmująca władzę - wtedy nie jest jej na rękę, żeby komisja mogła skutecznie działać.

Zastanawiam się, czy niechęć wobec Antoniego Macierewicza bierze się z obsesyjnych wyobrażeń na jego temat, czy też ze świadomości, że Macierewicz jest człowiekiem, który ma bardzo wiele energii i zechce wykorzystać możliwości działania speckomisji do patrzenia na ręce nowym służbom - powiedział były doradca premiera Kaczyńskiego do spraw bezpieczeństwa.

Profesor Zybertowicz wyraził nadzieję, że sprawa kandydata do speckomisji z ramienia PiS zostanie szybko rozstrzygnięta. Zdaniem socjologa Sejm bez speckomisji nie może prawidłowo działać, tym bardziej - co podkreślił Zybertowicz - że w innych krajach UE takie komisje są standardem.

Były doradca premiera Kaczyńskiego uważa również, że sejmowa komisja do spraw służb specjalnych nie powinna aż tak ograniczać liczby członków. Zdaniem eksperta siedmioosobowy skład byłby najbardziej optymalny.