Macierewicz krytykuje wyrok norymberski. "Nie obejmuje ludobójstwa sowieckiego"
- Gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej. Zrozumienie tego faktu jest najistotniejszą lekcją tamtych czasów - mówił przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
17.09.2017 | aktual.: 17.09.2017 18:49
Szef MON w przemówieniu przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie podkreślił, że w 1939 r. armia Związku Radzieckiego była jedną najpotężniejszych, "jeśli nie najpotężniejszą" w Europie armią. Jak podkreślił, po 17 września 1939 r. broniła się jeszcze cała Polska.
- 300 tysięcy żołnierzy na froncie zachodnim i wschodnim walczyło z oboma najeźdźcami. Wolna była i walczyła Warszawa, stolica Polski - mówił Macierewicz.
- Żołnierz polski był zdolny i walczył w obronie, przeciwko hitlerowskiemu, niemieckiemu najeźdźcy i gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej. Zrozumienie tego faktu jest najistotniejszą lekcją tamtych czasów - dodał.
Szef MON ocenił, że "powoli" ta świadomość zaczyna być udziałem Polaków. - Powoli przedziera się do podręczników szkolnych, powoli zaczyna być udziałem także naszej codzienności artystycznej, kulturalnej, a nawet czasami medialnej, choć z tym jest ciągle najgorzej - powiedział. - Wciąż nie ma świadomości na świecie, że nie byłoby Holokaustu - i warto z tego wreszcie zdać sobie sprawę - gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow - dodał Macierewicz.
Przypomniał też, że "agresja niemiecka, agresja hitlerowska, została potępiona w wyroku norymberskim", który jednak jest niepełny, bo "nie obejmuje ludobójstwa sowieckiego". - Wyrok norymberski nie obejmuje tego, że bez rosyjskiej, bolszewickiej inicjatywy nie byłoby II wojny światowej - mówił. - Czas najwyższy by tak się stało - podkreślił szef MON.
- Taki był czas i trwał on przynajmniej do roku 2015, że uznawano prawa jednego ze wspólników, a na szczęście potępiano drugiego. Czas najwyższy, by ci, którzy wywołali II wojnę światową, ci którzy doprowadzili do niebywałych cierpień całej ludzkości, ci, na których rękach po dzień dzisiejszy jest krew milionów obywateli polskich i cierpień całego świata, ponieśli pełną odpowiedzialność za swoje czyny tak, jak ponoszą ją agresorzy niemieccy, poddani Hitlera - oświadczył Macierewicz.
Rocznicę napaści upamiętniono także w Muzeum Katyńskim na terenie cytadeli warszawskiej.