Macierewicz: kontrakt w Iraku wygrała klika
Szefowie ABW i WSI od wielu lat znają
działalność Andrzeja Ostrowskiego. Wszystko wskazuje na to, że
przetarg na dostawy broni dla irackiej armii wygrała klika - uważa
szef Ruchu Katolicko-Narodowego Antoni Macierewicz.
"Kontrakt przegrało państwo polskie, ale wygrała klika, niestety składająca się z Polaków, w skład której wchodzą najwyżsi dygnitarze państwa polskiego" - powiedział Macierewicz. Według niego, szefowie WSI i ABW znają działalność Ostrowskiego do wielu lat i są w tę całą sprawę głęboko wciągnięci.
Według Macierewicza, Ostrowski nie może nie być znany specsłużbom, skoro jest "ściśle powiązany z tzw. układem warszawskim i z jego działaczami", takimi jak np. Włodzimierz Retelski, a także ze Sławomirem Zielińskim, szefem telewizyjnej Jedynki. Macierewicz twierdzi, że wiele wpływowych osób to współpracownicy i współkontrahenci Ostrowskiego ze strzelnicy i klubu, który działał przy Parku Wodnym na warszawskim Mokotowie.
Zdaniem Macierewicza, mamy do czynienia ze skandalem, w którym zostali okłamani nie tylko Polacy, ale także Amerykanie.
Firma Ostrowski Arms wchodzi w skład konsorcjum Nour, które wygrało przetarg na dostawy broni dla nowej irackiej armii. Przetarg ten przegrała popierana przez rząd firma Bumar, która zaoferowała znacznie wyższą cenę. Ostrowski, który nie ma zezwolenia na międzynarodowy handel uzbrojeniem, twierdzi, że nie chce prowadzić transakcji, ale tylko kojarzyć firmy.