Maciej Stuhr skomentował zakaz wypowiedzi dla ks. Bonieckiego
Po komunikacie o ponownym zakazie publicznej wypowiedzi dla księdza Adama Bonieckiego, do sprawy odniósł się między innymi Maciej Stuhr. Znany aktor zasugerował, że taki zakaz wypowiadania warto wydać arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu.
19.11.2017 | aktual.: 19.11.2017 20:34
"Czy odpowiednie siły nie mogłyby wydać zakazu wypowiadania się abp Jędraszewskiemu?” - zastanawiał się na Facebooku w niedzielne przedpołudnie Maciej Stuhr. "Mam wrażenie, że byłoby to z wielkim pożytkiem dla Kościoła Katolickiego i nauki Ewangelii" - stwierdził.
Po południu post został usunięty z profilu społecznościowego aktora.
Wcześniej, już po wydaniu zakazu wypowiedzi dla ks. Bonieckiego, Maciej Stuhr zamieścił na Facebooku też taki post.
W sobotę rano Zgromadzenie Księży Marianów poinformowało, że przywrócono zakaz publicznej wypowiedzi dla księdza Adama Bonieckiego, nałożony na niego w 2011 roku i zniesiony pod koniec lipca tego roku. Powodem są ostatnie wypowiedzi księdza Bonieckiego, między innymi dotyczące samobójstwa.
Ks. Adam Boniecki wygłosił 14 listopada kazanie na pogrzebie Piotra Szczęsnego, który w październiku podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie i zmarł w szpitalu dziesięć dni później. Duchowny wypowiadał się w sprawie samobójstwa Szczęsnego także w mediach. Kilka dni przed pogrzebem mężczyzny, ks. Boniecki został upomniany przez przełożonego.
Przełożony ks. Bonieckiego napisał, że wycofanie "przywileju swobodnego wypowiadania się w mediach zastosowano m.in. ze względu na dobro duchowe wiernych i w poczuciu odpowiedzialności za wypowiadane słowa, które w określonych kontekstach tworzonych faktów medialnych wywoływały wśród licznych wiernych dezorientację, m.in. co do nauczania Kościoła odnośnie moralnej oceny samobójstwa (KKK 2280-2282) oraz wprowadziły poważne zamieszanie a nawet zgorszenie".
Jak dodali marianie, zgorszenie to ostatnie było "nade wszystko spowodowane opublikowanym 15 listopada 2017 roku wpisem na profilu facebookowym Forum LGBT, jednoznacznie wskazującym na poparcie przez ks. Adama Bonieckiego MIC organizacji tzw. mniejszości seksualnych, których działalność stoi w całkowitej sprzeczności z nauczaniem moralnym Kościoła (por. KKK 2357-2359)".
Dlatego też, "w porozumieniu z ks. A. Bonieckim przełożony prowincji wycofał zainteresowanemu przywilej swobodnego wypowiadania się w mediach, pozostawiając jedynie możliwość współpracy z redakcją 'Tygodnika Powszechnego'".
Źródło: WP, TVN24, Onet.pl