PolskaMacharski: brak nam ładu moralnego

Macharski: brak nam ładu moralnego

Brak ładu moralnego w życiu osobistym, rodzinnym i państwowym to zdaniem kard. Franciszka Macharskiego największe obecnie zagrożenie dla Polski i Polaków. W kościołach Archidiecezji Krakowskiej odczytano w niedzielę list pasterski metropolity krakowskiego na Wielki Post, poświęcony sumieniu.

"To nie zewnętrzne zagrożenia są największym niebezpieczeństwem dla Polski. Brak moralnego fundamentu, na którym człowiek buduje swoje życie rodzinne, sąsiedzkie, społeczne, polskie, to jest prawdziwe niebezpieczeństwo przychodzące z wewnątrz" - napisał do wiernych kardynał Macharski.

"Troska o polską tożsamość to przede wszystkim wielkie wołanie o powrót do ludzkich i chrześcijańskich korzeni. To wołanie o 'ludzi sumienia'" - dodał metropolita krakowski.

Przypomniał ostatnią pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski oraz jego wizytę w 1979 r., która "przyniosła wydarzenia roku 1980, pozwoliła przetrwać tragiczne lata stanu wojennego i doprowadziła do odzyskania wolności w 1989 roku".

"A potem przyszły lata, w których obok znaczących i niewątpliwych sukcesów i osiągnięć, pojawiły się poważne pęknięcia i rysy na tym domu, któremu na imię Polska" - ocenił kard. Macharski.

"Niestety - żyjąc w wolnej Ojczyźnie zapomniało się o sumieniu etycznym. Coraz częściej zamiast odwoływać się do tej instancji mówi się o świadomości, o osobistym subiektywnym odczuciu. Skutkiem tego jest relatywizm i subiektywizm, a w konsekwencji brak ładu moralnego w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym, nie tylko wśród wielkich afer, przestępstw, korupcji i w innych chorobach społecznych" - dodał.

Zdaniem kard. Macharskiego, dziś wiele osób "zagłusza w sobie kłopotliwy głos prawego sumienia", "wielu przestało się z nim liczyć i próbuje stanowić własne reguły, zmienne i zależne od konkretnych uwarunkowań i okoliczności".

"Tymczasem sumienie istnieje i jest dla każdego sprawą zasadniczą! Jest moim wewnętrznym przewodnikiem i jest także sędzią moich czynów. Byleby było prawe, a jego osąd oparty na prawdzie, dobro nazywał dobrem, a zło złem" - podkreślił w liście Macharski.

Dodał, że wyzwaniem dla Polaków powinno być świadectwo św. Stanisława - biskupa i męczennika, który "wolał raczej oddać życie niż sprzeniewierzyć się głosowi własnego sumienia".

Metropolita napisał, że być "człowiekiem sumienia" to znaczy: zaangażować się w pomnażanie dobra, nie godzić się na zło, podejmować odważnie odpowiedzialność za sprawy publiczne, troszczyć się o dobro wspólne, nie zamykać oczu na biedy i potrzeby bliźnich.

Kard. Macharski wezwał wiernych w liście na Wielki Post do modlitwy za Ojca Świętego w 25-lecie jego pontyfikatu.

Odnosząc się do treści listu, kardynał Macharski powiedział: "Wielki Post jest odpowiednim czasem, żeby na pewne sprawy popatrzeć w nieco innym świetle. Bez powrotu do rozeznania co jest dobre, co złe i wyboru dobra nie można sobie wyobrazić zwrotu do Miłosierdzia Bożego, o co podczas ostatniej pielgrzymki apelował papież".

"Wystarczy popatrzeć w telewizor, poczytać, na ile przypadków odmienia się słowo korupcja i wszystkie choroby, który nie były nazywane chorobami, kiedy się działy" - dodał, pytany o to, czy konieczne jest napominanie Polaków. "Dopiero później mówi się, że to złe. A być może obok w pokoju, przy drugim biurku, a może w szufladzie tego samego człowieka, który oburza się na korupcję, są takie sprawy, które mogą się rozwinąć w afery. I podobnie jak grzyb powoli idący po ścianach mogą wypędzić człowieka z domu" - dodał kard. Macharski.(aka)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)