Macedonia: atak na Skopje czy powstanie albańskie?
W stolicy Macedonii Skopje rozpoczęły się w środę przygotowania do odparcia ewentualnego ataku ze strony albańskich terrorystów. W niektórych gminach wykopano okopy, a rezerwistom i ochotnikom rozdano broń.
13.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydent Boris Trajkovski zaakceptował już plan obrony miasta, który stworzono po pogróżkach komendanta Hodży, jednego z dowódców albańskich rebeliantów. Groził on zaatakowaniem lotniska, rafinerii i budynków rządowych. Grupa terrorystów znajduje się obecnie zaledwie o 2 km od przedmieść Skopje.
Miejscowa gazeta Dnevnik twierdzi, że albańscy rebelianci mają zamiar w najbliższych dniach ogłosić wolne terytoria w Macedonii. Celem akcji jest sprowokowanie miejscowej ludności albańskiej do powstania, które - zdaniem gazety - miałoby się rozpocząć w sobotę.
Wysocy funkcjonariusze policji, na których także powołuje się gazeta, zapewniają jednak, że albańscy bojownicy ponieśli znaczne straty w ostatnich walkach z siłami bezpieczeństwa i nie będą w stanie stworzyć nowych ognisk napięcia w Macedonii.
Ze względu na trudną sytuację w Macedonii prezydent Trajkovski zrezygnował z wizyty w Strasburgu, gdzie miał przedstawić swój plan pokojowy europejskim parlamentarzystom. W jego opinii rozwiązanie konfliktu wymaga m. in. międzynarodowego nadzoru nad rozbrojeniem albańskiej Armii Wyzwolenia Narodowego i zaniechanie ścigania przez sądy tych rebeliantów, którzy nie popełnili przestępstw kryminalnych.
Plan ten został zaakceptowany we wtorek przez rząd w Skopje. Z rezerwą odniósł się do niego przywódca Demokratycznej Partii Albańczyków Arben Dżaferi. (reb)