Profesor Saburo Shochi, który jako młody chłopiec nie został przyjęty do wojska ze względu na słabe zdrowie, uważa że receptą na długie życie jest uśmiech na twarzy i stymulowanie umysłu poprzez poznawanie nowych rzeczy. On sam w wieku 95 lat rozpoczął naukę chińskiego, w wieku 100 lat rosyjskiego, a rok później portugalskiego.
Sędziwy Japończyk w ciągu ostatnich czterech lat co roku objeżdżał świat dookoła, a w odwiedzanych krajach robił pokazy tańca japońskiego i wygłaszał wykłady na temat pasji swojego życia, czyli wychowania dzieci niepełnosprawnych. Wspomina, że Polskę odwiedził przy okazji spotkania naukowego 43 lata temu.
Z najbliższej rodziny profesora nie żyje już nikt. Los sprawił, że nie ma żadnego wnuka. W podróżach dookoła świata towarzyszą mu o połowę młodsi przyjaciele.