Lustracyjny powrót do przeszłości
W najbliższych dniach prezydent Lech Kaczyński złoży w kancelarii Sejmu projekt nowelizacji do ustawy o udostępnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa komunistyczngo - dowiaduje się "Nasz Dziennik".
Najważniejszą zmianą, jaką chce wprowadzić prezydent, jest obowiązek udowodnienia agenturalnej przeszłości danej osoby na drodze postępowania karnego. A to oznacza "powrót do przeszłości" - ciągnące się latami procesy i zahamowanie ujawnienia agentów SB pełniących stanowiska państwowe.
Nowelizacja zawiera postulaty senatora Zbigniewa Romaszewskiego i marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, zagorzałych przeciwników ostatnio przyjętej ustawy. Przyjęcie proponowanych zmian sprawi, że w dalszym ciągu będziemy świadkami gry teczkami - ocenia gazeta.
Choć nowelizacją nowej ustawy lustracyjnej Sejm zajmie się już prawdopodobnie w styczniu, nie oznacza to jednak, że zostanie ona przyjęta. Sprzeciw wobec prezydenckiego pomysłu zamierza zgłosić Platforma Obywatelska oraz część posłów Ligi Polskich Rodzin. Już dziś wiadomo również, że nawet w przypadku wprowadzenia dyscypliny klubowej część posłów PiS zagłosuje przeciwko prezydenckiej nowelizacji - podkreśla "Nasz Dziennik". (PAP)