Trwa ładowanie...
06-05-2005 14:40

Lustracja Oleksego opóźni się

W pierwszej połowie czerwca ma być rozpatrzona - już w nowym składzie sędziowskim - apelacja sprawy lustracyjnej Józefa Oleksego. W piątek sąd wyłączył ze sprawy dwóch sędziów, uznając, że nawet wobec niesłusznych zarzutów prasy wobec nich, dobro wymiaru sprawiedliwości przemawia za tym, by nie orzekali w sprawie.

Lustracja Oleksego opóźni sięŹródło: PAP
d47b7ll
d47b7ll

Sędziowie Sławomir Czopiński i Jerzy Leder - którzy na co dzień nie orzekają w wydziale lustracyjnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie, a zostali wyznaczeni do rozpatrzenia apelacji Oleksego - poprosili o wyłączenie ich ze sprawy po tym, jak "Gazeta Polska" i "Życie Warszawy" zasugerowały, że mogą nie być obiektywni.

Według "ŻW", Czopiński miał być w latach 80. podwładnym dzisiejszego obrońcy Oleksego mec. Wojciecha Tomczyka, gdy ten pracował w ministerstwie sprawiedliwości. Lederowi gazeta zarzuciła zaś jakoby był "przeciwnikiem lustracji", za czym miałby przemawiać fakt, że był za zwrotem sprawy gen. Czesława Kiszczaka w sprawie tragedii kopalni "Wujek" do I instancji.

d47b7ll

Rzeczniczka SA Barbara Trębska - która już wcześniej uznała oba zarzuty za nieprawdziwe - podkreśliła, że obaj sędziowie nie czują się urażeni przez media, ale złożyli wnioski o wyłączenie "dla jasności sytuacji". Obaj uznali, że pod takim naciskiem mediów nie mogą orzekać w procesie Oleksego.

Sąd Apelacyjny (którego wydziałem jest Sąd Lustracyjny) uznał w piątek oba zarzuty za bezpodstawne, ale "dla dobra wymiaru sprawiedliwości" przychylił się do prośby obu sędziów. Sędzia Zbigniew Kapiński, który przewodniczy sądowi w sprawie Oleksego, powiedział, że nawet nieuzasadnione kwestionowanie bezstronności sędziów może powodować dyskomfort ich pracy podczas orzekania.

Teraz prezes Sądu Apelacyjnego wyznaczy dwóch nowych sędziów, którzy będą musieli zapoznać się z aktami sprawy (część z nich nadal jest tajna), po czym w pierwszej połowie czerwca będzie wyznaczony ponowny termin apelacji Oleksego. PAP dowiedziała się, że będzie to najprawdopodobniej 9 lub 10 czerwca.

Po decyzji sądu mec. Tomczyk powiedział, iż oznacza ona, że media mogą dyktować sądowi, kto ma orzekać w danej sprawie. Dodał zarazem, że rozumie obu sędziów, choć - jak mówi - sam by się nie poddał takiej presji jako sędzia. Podkreślił, że liderowi SLD zależy na szybkim rozstrzygnięciu apelacji. Zaprzeczył też, by Czopiński był kiedykolwiek jego podwładnym.

d47b7ll

Podobny przypadek miał miejsce w 1994 r., gdy z funkcji przewodniczącego składu sądzącego Kiszczaka zrezygnował sędzia Wiktor Wasiluk - po ujawnieniu przez "Życie Warszawy", że wydał w 1985 r. surowszy wyrok na działacza podziemia niż żądał prokurator. Wasiluk nie zaprzeczył jednak temu zarzutowi i uznał, że "nie czuje się na siłach", aby pod presją prasy wydać obiektywny wyrok wobec Kiszczaka.

22 grudnia 2004 r. Sąd Lustracyjny I instancji orzekł, że Oleksy zataił swą tajną i świadomą współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Sąd uznał, że w latach 1970-1978 Oleksy był agentem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego - tajnej do dziś struktury wywiadu wojskowego PRL.

Oleksy zaprzeczył, by był agentem, i zapowiedział odwołanie. Sprawę nazwał farsą; mówił też o jej "podtekście politycznym". Wiele razy powtarzał, że był tylko "oficerem rezerwy, szkolonym na czas zagrożenia wojennego w formacji rozpoznania wojskowego" i że wykonywał jedynie powinność wojskową. Po wyroku Oleksy zrezygnował ze stanowiska marszałka Sejmu.

d47b7ll

Odwołania dwóch obrońców wnoszą o pełne oczyszczenie go z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Wyrok II instancji nie będzie ostateczny ani w wypadku oczyszczenia Oleksego, ani też w razie utrzymania wyroku I instancji (będzie ostateczny, jeśli sprawa zostanie zwrócona I instancji). Cała procedura - łącznie ze spodziewanym odwołaniem przegranej strony do Sądu Najwyższego - może potrwać jeszcze wiele miesięcy.

Dopiero osoba uznana przez sądy obu instancji i Sąd Najwyższy za kłamcę lustracyjnego nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych, m.in. parlamentarzysty czy ministra.

W 2000 r. sąd I instancji uznał już raz, że Oleksy zataił współpracę z wywiadem wojskowym PRL. W 2001 r. sąd II instancji uwzględnił jednak apelację Oleksego i zwrócił sprawę I instancji. To jedno z najdłużej trwających postępowań lustracyjnych. Sąd wszczął je na wniosek ówczesnego rzecznika Bogusława Nizieńskiego w czerwcu 1999 r., a sam proces, który był tajny, zaczął się w listopadzie 1999 r.

d47b7ll
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47b7ll
Więcej tematów