Lustracja naczelnego prokuratora wojskowego
23 lutego przed Sądem Lustracyjnym ma ruszyć
proces podejrzanego o zatajenie związków ze służbami specjalnymi
PRL naczelnego prokuratora wojskowego gen. Janusza Palusa, który
sam złożył już rezygnację z tej funkcji. O wyznaczeniu tego terminu powiedział przewodniczący Sądu Lustracyjnego Zbigniew Puszkarski.
31.01.2005 | aktual.: 31.01.2005 17:22
Jak ustaliła PAP, szef MON zgodził się na prośbę Palusa o zwolnienie go z zawodowej służby wojskowej od 30 kwietnia - co jest równoznaczne z odejściem z funkcji naczelnego prokuratora wojskowego (Palus zamierza iść na emeryturę)
. Jak się dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz PAP w ministerstwie sprawiedliwości, w resorcie tym przygotowywane są już dokumenty związane z wystąpieniem do premiera o odwołanie Palusa.
Szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej (NPW) podlega obu tym resortom - powołuje i odwołuje go premier na wniosek prokuratora generalnego zgłoszony w porozumieniu z szefem MON.
Osoba, wobec której wszczęto postępowanie lustracyjne, formalnie nie musi odchodzić z funkcji publicznej. Dopiero ostateczne uznanie przez Sąd Lustracyjny i Sąd Najwyższy za "kłamcę lustracyjnego" zamyka jej na 10 lat dostęp do urzędów publicznych.
13 stycznia PAP ujawniła, że 54-letni Palus jest podejrzany o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL. Wniosek wobec niego skierował w końcu grudnia 2004 r. do Sądu Lustracyjnego, tuż przed końcem swej kadencji, ówczesny rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński.
Sprawa jest tajna. Nie wiadomo, z jaką służbą specjalną, kiedy i w jakim charakterze Palus miał współpracować. Jest on pierwszym żołnierzem zawodowym, wobec którego rzecznik wysunął oskarżenie. Sam Palus twierdzi, że jego oświadczenie lustracyjne o braku związków ze specsłużbami PRL jest prawdziwe.
Palusa powołał na szefa NPW w marcu 2002 r. ówczesny premier Leszek Miller.