Łukaszenka zaskoczył. Putin nie będzie zadowolony
Prezydent Białorusi zabrał głos w sprawie ogłoszonej przez Władimira Putina mobilizacji. Alaksandr Łukaszenka zaprzeczył doniesieniom, jakoby miałaby ona zostać przeprowadzona również w jego kraju. Podkreślił, że wprowadzone przez Putina prawo obowiązuje tylko w Rosji.
23.09.2022 13:12
Dyktator oświadczył, że kolportowanie plotek o tym, że do rosyjskiej armii będą siłą wcielani również obywatele Białorusi ma jedynie na celu "stworzenie napiętej sytuacji". - U nas nie będzie mobilizacji. To kłamstwo - zapewnił.
Wcześniej sekretarz stanu białoruskiej Rady Bezpieczeństwa, generał major Aleksandr Wolfowicz również stwierdził, że w Białorusi mobilizacji nie będzie. Zastrzegł jednocześnie, że Białoruś wspiera Rosję i jest gotowa "walczyć o pokój". Dodał też, że społeczeństwo białoruskie i kraj "są zmobilizowane".
Wolfowicz mówił też, że sytuacja jest napięta najbardziej od czasów zimnej wojny. Według niego najważniejszym celem jest zapewnienie, by wszystkie narody żyły w pokoju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: mobilizacja w Rosji. "Putin okłamał Rosjan"
Kadyrow odmówił Putinowi
Polityk poinformował dowództwo operacyjne "specjalnej operacji wojskowej", że Czeczenia nie będzie przeprowadzać poboru, bo w czasie wojny w Ukrainie "przekroczyła plan", jeśli chodzi o wzmocnienie szeregów walczącej rosyjskiej armii.
Jak mówił, w działaniach wojennych wzięło udział 20 tysięcy jego rodaków. Tym samym plan wsparcia Moskwy został przekroczony o 254 procent.
Mobilizacja w Rosji. 300 tys. rezerwistów
W środę rano w państwowej telewizji rosyjskiej wyemitowano orędzie Władimira Putina. Prezydent Rosji zapowiedział w nim częściową mobilizację wojskową w kraju. - Uważam za konieczne poparcie propozycji Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego przeprowadzenia częściowej mobilizacji w Federacji Rosyjskiej - powiedział. Dodał, że już podpisał stosowny dekret. Działania mobilizacyjne rozpoczęły się 21 września.
Szef MON Siergiej Szojgu poinformował, że mobilizacja obejmie 300 tys. ludzi. Pojawiły się jednak doniesienia, że jeden z punktów dekretu Putina pozwala wcielić do rosyjskiej armii nawet milion osób.
Źródło: RIA Novosti