Łukaszenka o ćwiczeniach NATO i braku sensu tarczy antyrakietowej w Polsce
Białoruś spokojnie podchodzi do zbliżających się manewrów NATO w odróżnieniu od nerwowej reakcji Zachodu na białorusko-rosyjskie ćwiczenia Zapad-2013 - oświadczył prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, dodając, że nie rozumie "dlaczego Polacy tak lamentowali".
11.10.2013 | aktual.: 11.10.2013 12:37
- Powiemy tylko jeden raz, nie będziemy krzyczeć, lamentować.(...) Wypowiemy się, ale po ludzku.(...) Inaczej byłby to przejaw słabości - powiedział Łukaszenka na konferencji prasowej dla rosyjskich dziennikarzy, odnosząc się do planowanych na listopad manewrów NATO w Polsce i krajach bałtyckich.
- Dlaczego Polacy tak lamentowali? - zapytał Łukaszenka, odnosząc się do negatywnej reakcji państw NATO na ćwiczenia Zapad-2013. Według niego jest to związane z pragnieniem posiadania przez Polskę na swoim terytorium amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jak powiedział, Polacy chcieli "szybciej dostać pieniądze i system tarczy antyrakietowej na swoim terytorium".
- Nie wiem tylko, po co się narażać, bo przecież to obiekt, który w razie konfliktu czy wojny byłby zniszczony w pierwszej kolejności. I my, i Rosjanie, mamy wystarczająco dużo środków, by go unieszkodliwić - oznajmił prezydent.
NATO zaplanowało przeprowadzenie w listopadzie manewrów w Polsce i krajach bałtyckich. Źródła PAP w NATO zaznaczają, że manewry Sojuszu nie są odpowiedzią na wrześniowe ćwiczenia Rosji i Białorusi Zapad-2013 w pobliżu Polski i krajów nadbałtyckich, lecz były planowane już od 2009 roku.