Łukaszenka nie weźmie udziału w ważnych spotkaniach w Rosji
Białoruskie i rosyjskie media informują,że prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie weźmie udziału w spotkaniach Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Szczyt ma odbyć się w poniedziałek w Petersburgu.
25.12.2016 | aktual.: 25.12.2016 22:50
Białoruski portal TUT.by przypomina, że "między Białorusią i Rosją w ostatnim czasie nagromadziło się niemało spornych kwestii". Chodzi przede wszystkim o trwający od początku roku konflikt dotyczący cen rosyjskiego gazu i dostaw ropy na Białoruś, problemy z dostawami białoruskiej żywności na rosyjski rynek i oskarżenia Moskwy pod adresem Mińska o nielegalny reeksport zakazanych produktów z Unii Europejskiej i Ukrainy do Rosji.
Podczas pierwszego z poniedziałkowych spotkań członkowie Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan i Kirgistan - mieli zatwierdzić projekt wspólnego Kodeksu Celnego.
Z kolei na szczycie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, jak przypomina RBK, głównym punktem obrad miał być wybór nowego sekretarza generalnego organizacji, w skład której, oprócz wymienionych wyżej pięciu krajów, wchodzi także Tadżykistan.
Powodem dodatkowych napięć w stosunkach Białorusi i Rosji może być też fakt, iż w czwartek doszło do dyplomatycznego skandalu w Mińsku - białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało zastępcę ambasadora Rosji Wadima Gusiewa, by przekazać mu notę protestacyjną w związku z wypowiedzią szefa rosyjskiego państwowego think tanku Leonida Rieszetnikowa, który oświadczył, że język białoruski "ma 90 lat", a Białoruś to "historyczna część wielkiej Rosji".
W oficjalnej nocie białoruski resort spraw zagranicznych określił wypowiedź szefa Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych jako "nieuzasadnioną co do treści i absolutnie nie do przyjęcia pod względem formy".
Ostatnie spotkanie prezydentów Białorusi i Rosji odbyło się 22 listopada w Moskwie. Po tych rozmowach nie ogłoszono jednak żadnej informacji, która potwierdzałaby postęp w którejkolwiek ze spornych kwestii w relacjach obu krajów.
Oprac. Adam Hrynkiewicz