Łukaszenka grozi bronią jądrową. "Nie zawaham się"
Alaksandr Łukaszenka straszy bronią jądrową. Stwierdził, że wolałby jej nie używać, ale jak będzie taka konieczność, nie zawaha się. - Wszystko jest gotowe. Myślę, że kwestia kilku dni i będziemy mieli to, o co prosiliśmy - stwierdził.
Łukaszenka był we wtorek w obwodzie mińskim, gdzie odpowiadał na pytania mediów. Jednym z tematów było rozmieszczenie broni jądrowej na terytorium Białorusi.
- Wszystko jest gotowe. Myślę, że kwestia kilku dni i będziemy mieli to, o co prosiliśmy. A nawet trochę więcej - stwierdził. Zaznaczył, że umieszczenie broni jądrowej na Białorusi było jego prośbą i "stanowczym żądaniem" w kierunku strony rosyjskiej, aby "zagwarantować bezpieczeństwo" Białorusi.
- Po co nam ona jest potrzebna? Aby ani jeden obcy nie postawił znów stopy na białoruskiej ziemi - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Myślę, że jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek chciał iść na wojnę z krajem, który ma taką broń. Jest to broń odstraszania. Oczywiście chciałbym uniknąć sytuacji, w których trzeba by jej użyć. Nie daj Boże, będę musiał podjąć decyzję o użyciu tej broni. Ale zrobię to bez wahania, jeśli tylko dojdzie do agresji przeciwko nam - podkreślił Łukaszenka.
Broń jądrowa na Białorusi
Łukaszenka poinformował pod koniec maja, że transfer taktycznej broni jądrowej z Rosji na Białoruś już się rozpoczął - podała agencja Reutera, powołując się na rosyjskie media państwowe.
Wcześniej Kreml zakomunikował, że podpisał z Mińskiem umowę o rozmieszczeniu broni atomowej na Białorusi.
Głowice jądrowe mają być przechowywane w specjalnym obiekcie, którego budowa ma być ukończona za nieco ponad miesiąc. Przygotowanie odpowiednich obiektów ma się zakończyć na początku lipca.
Plan rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi został ogłoszony przez przywódcę Rosji Władimira Putina w wywiadzie dla telewizji państwowej 25 marca.
Białoruś stałaby się w ten sposób pierwszym krajem dawnego ZSRR, na którego terytorium znalazłaby się broń atomowa Rosji - wskazuje PAP. Po upadku Związku Radzieckiego broń taka - poza Rosją - znalazła się także na Białorusi, Ukrainie i w Kazachstanie. Jednak kraje te ratyfikowały układ o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej (NPT) i przekazały swoje arsenały jądrowe Rosji.
Źródło: Ukraińska Pravda/PAP