ŚwiatŁukaszenka: groźba ptasiej grypy jest wyolbrzymiana

Łukaszenka: groźba ptasiej grypy jest wyolbrzymiana

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka ocenił, że groźba ptasiej grypy jest wyolbrzymiana na świecie. Zaznaczył jednak, że jeśli rzeczywiście istnieje, to Białoruś, gdzie nie zanotowano jeszcze ani jednego przypadku tej choroby, powinna być przygotowana.

W sprawie zagrożenia epidemią "więcej jest gadaniny i problemów handlowych niż ptasiej grypy" - oświadczył. Podkreślił, że według statystyk medycznych "na zwykłą grypę umierają setki tysięcy ludzi, a z powodu ptasiej grypy w ciągu roku zmarło 76 osób".

Łukaszenka nie po raz pierwszy wypowiada się sceptycznie na temat kampanii prowadzonych na Zachodzie. Swego czasu odrzucił pomoc oferowaną przez organizacje pozarządowe w walce z AIDS i gruźlicą.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, na świecie, głównie w Azji, zmarło 97 osób zarażonych ptasią grypą.

Białoruś wprowadziła wiele posunięć prewencyjnych, by zapobiec pojawieniu się ptasiej grypy na jej terytorium. W piątek prasa przyniosła informacje o zakazie polowań na dzikie ptactwo.

Specjaliści nie wykluczają, że w czasie jego migracji, w kraju mogą się pojawić ogniska ptasiej grypy.

W ramach prewencji zaszczepione ma być ptactwo domowe w promieniu 3 km od zbiorników wodnych. Od 1 marca obowiązuje przepis pozwalający trzymać drób tylko w zamkniętych obejściach.

Na granicach od kilku miesięcy nasilona jest kontrola sanitarna i weterynaryjna. Wprowadzono surowe normy sanitarne na fermach i w zakładach drobiowych, sprawdza się sklepy i targowiska, drób można tam sprzedawać tylko w opakowaniach.

Obowiązuje również zakaz importu drobiu i produktów drobiowych z 29 krajów Azji i Europy, gdzie zarejestrowano przypadki ptasiej grypy.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)