Trwa ładowanie...

Łukaszenka był wyśmiewany przez kolegów. A potem nauczył się bić

Prezydenta Białorusi zna niemal każdy. Alaksandr Łukaszenka rządzi swoim krajem nieprzerwanie od 1994 roku. Sposób działania urodzonego w Kopysiu dyktatora jest skandaliczny i nie do przyjęcia. Ma na swoim koncie nawet pobicia.

Alaksandr ŁukaszenkaAlaksandr ŁukaszenkaŹródło: Getty Images, fot: Mikhail Svetlov
d1ho7fa
d1ho7fa

Alaksandr Ryhorawicz Łukaszenka urodził się 30 sierpnia 1954 roku w osiedlu typu miejskiego Kopyś na Białorusi. Wychowywał się bez ojca, w biedzie. Jego dzieciństwo nie było usłane różami, jednak nie sposób nie zauważyć, że miało ogromny wpływ na jego postrzeganie świata.

Młody Łukaszenka musiał mierzyć się z brakiem szacunku i wyśmiewaniem. Nauczyło go to, że tylko silni ludzie mogą osiągać sukcesy, a twarda ręka jest podstawą zarządzania. 

Łukaszenka bił traktorzystów

Obecny dyktator, nim został prezydentem, był m.in. dyrektorem sowchozu "Haradziec". To właśnie tam wykazał swoje zdolności menedżerskie, choć nie obyło się bez wpadek. Gdy ktoś go krytykował, tracił pracę. W 1990 roku głośno było o pobiciu przez Łukaszenkę traktorzysty, Wasila Bandurkoua. Pracownik kompletnie pijany prowadził pojazd. To nie spodobało się ówczesnemu dyrektorowi, który zatrzymał go i dotkliwie pobił.

Przesłanek prowokacji nie odnaleziono. Na stacji obsługi traktorów aż 8 z 12 traktorzystów przyznało, że padli ofiarą przemocy ze strony Łukaszenki. Oprawca nie wykazał jednak skruchy, wręcz przeciwnie, ze łzami w oczach tłumaczył, że zrobił dla swoich pracowników wiele dobrego. 

Tusk wspomina przeszłość. "Łukaszenka podlizywał się Polsce"

Pobicia to nie koniec ciemnych stron Łukaszenki. Jego współpracownicy z lat 90. żałują wsparcia udzielanego dyktatorowi. Część z nich trafiła ostatecznie za kratki, a dwóch - Wiktor Hanczar i Jurij Zacharanko, zaginęło bez śladu. Nikt nie ma wątpliwości, że nie żyją, choć do zabójstw nikt oficjalnie się nie przyznał. 

d1ho7fa

Łukaszenka nazywa siebie "Baćką", czyli ojcem

Aleksandr Łukaszenka pochodził z biednej rodziny, jednak sprytu odmówić mu nie można. Doskonale wykorzystał moment, w jakim znalazła się Białoruś. Naród zmęczony II wojną światową pragnął przez lata jedynie spokoju i stabilizacji.

Trudno zaprzeczyć, iż sytuacja w kraju jest stabilna. Co więcej, kraj z zewnątrz wygląda na niezwykle poukładany. Przemieszczając się po Białorusi próżno szukać chaosu czy brudu. Mińsk to jedno z najbezpieczniejszych europejskich miast. Dlaczego? Bo nikt nie ma odwagi wychylać się przed szereg. 

Łukaszenka oferuje dobre warunki życia przede wszystkim osobom pracującym w służbach. Co ciekawe, poziom korupcji w tym państwie nie jest tak wysoki jak na Ukrainie czy w Rosji. Białorusini twierdzą, że to kwestia trzymania wszystkich "pod butem" przez Łukaszenkę. Na przestrzeni ostatnich lat zdecydowanie reagował on na przejawy korupcji, dymisjonując urzędników, prokuratorów czy wojskowych.

d1ho7fa

Dzięki dobremu traktowaniu służb, prezydent ma za sobą wierną armię, która stoi za nim murem. Nic dziwnego - dyktator sam nazywa się "Baćką", czyli ojcem. Kreuje się jako postać pozytywna, troskliwa i oddana swojemu narodowi. 

Obecnie dyktator postanowił "zabłysnąć" na światowej arenie, a przy okazji zemścić się na Polsce i Unii Europejskiej za sankcje, które nałożono na Białoruś. Biura podróży zaczęły oferować potencjalnym uchodźcom wycieczki do ojczyzny Łukaszenki.

W ofertach nie pisano wprost o możliwości przekroczenia granicy UE, ale jasnym było, jaki jest prawdziwy cel wyjazdu. Osoby, które zdecydowały się skorzystać z oferty, były kierowane na granicę - z Polską i Litwą. Wszystko po to, by zdestabilizować sytuację w Unii Europejskiej. Sytuacja w polskiej strefie stanu wyjątkowego potwierdza skuteczność planu Łukaszenki. 

d1ho7fa

Wydaje się, że obecnie kontrowersyjny dyktator nie ma się co martwić o utratę władzy. W kraju wciąż mało kto ma odwagę mu się przeciwstawić. Wybory prezydenckie są fałszowane niemal oficjalnie i nikt nic z tym nie robi. "Baćka" może więc działać dalej, kontynuując swoją barwną historię. Każda bajka ma jednak swoje zakończenie. Czas pokaże, jak długo trwać będzie polityczna kariera 67-latka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1ho7fa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ho7fa
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj