Kryzys na granicy. Morawiecki: Łukaszenka działa jak gangster
- Chcę wszystkich zapewnić, że cokolwiek się wydarzy, zrobimy wszystko, by polska granica była bezpieczna - powiedział premier Mateusz Morawiecki, komentując obecny kryzys przy granicy polsko-białoruskiej. Szef rządu w mocnych słowach wypowiedział się też o Alaksandrze Łukaszence.
12.11.2021 16:48
Na temat aktualnej sytuacji przy granicy z Białorusią Mateusz Morawiecki mówił w kolejnym odcinku swojego autorskiego podcastu. Polityk podkreślił, że obecnie ma miejsce zorganizowana prowokacja Alaksandra Łukaszenki.
- Niestety wiemy, do czego są zdolni dyktatorzy ze wschodu, bo mogliśmy to zaobserwować w Gruzji i na Ukrainie. Teraz przyszedł dla nas czas wielkiego sprawdzianu, dlatego tak ważna jest nasza stanowcza i twarda odpowiedź - tłumaczył premier.
Jak zaznaczył, polskie służby robią, co mogą, aby nie dopuścić do prób nielegalnej migracji do Polski. - Chcę wszystkich zapewnić, że cokolwiek się wydarzy, zrobimy wszystko, by polska granica była bezpieczna. To jest nasz najświętszy obowiązek - powiedział szef rządu.
Zobacz też: Marsz Niepodległości. Prof. Belka komentuje: Płakać się chce
Kryzys na granicy. Premier: Łukaszenka działa jak gangster
W podcaście premier wskazał też powody, dla których jego zdaniem Łukaszenka próbuje wywołać kryzys przy granicy polsko-białoruskiej. Przyczynę napiętej sytuacji Morawiecki upatruje m.in. w decyzji polskich władz o poparciu demokratycznych przemian na Białorusi i sankcji nałożonych na Mińsk.
- To, z czym mamy do czynienia, jest imperializmem w czystej postaci. Decyzje zostały podjęte na Kremlu, a podstawowym celem jest dalsze osłabianie i rozbijanie UE, dlatego tak ważna jest nasza stanowcza i twarda odpowiedź - mówił premier.
Dodał, że polskie władze skierowały na granicę z Białorusią ciężarówki z żywnością i namiotami dla koczujących tam migrantów, jednak nadal nie zostały one wpuszczone. W ocenie Mateusza Morawieckiego prezydent Białorusi "działa jak gangster".
- Jemu kompletnie nie zależy na ludziach koczujących przy granicy, jemu zależy wyłącznie na eskalacji kryzysu - stwierdził szef rządu.
Przeczytaj również: