Łukasz Mężyk: Schetyna chciał wykonać zemstę na marszałku Przybylskim - rękami swoimi i PiS. To jego duży błąd
To była polityczna zemsta, którą chciał Schetyna na marszałku Przybylskim wykonać rękami swoimi i PiS. Więc to na pewno duży błąd - mówił w #dziejesienazywo Łukasz Mężyk. Komentatorzy mówili o politycznych negocjacjach PO w sejmiku wojewódzkim na Dolnym Śląsku.
01.07.2016 | aktual.: 01.07.2016 15:36
Radnym Prawa i Sprawiedliwości nie udało się 28 czerwca odwołać marszałka Cezarego Przybylskiego, a Platforma Obywatelska znów jest w koalicji rządzącej Dolnym Śląskiem. Piotr Borys – najbliższy współpracownik Grzegorza Schetyny i dyrektor biura krajowego PO miał namawiać radnych Platformy Obywatelskiej do głosowania za odwołaniem marszałka Cezarego Przybylskiego, który jest człowiekiem Jacka Protasiewicza. A jak wiadomo Grzegorz Schetyna i Jacek Protasiewicz są od wyborów w Karpaczu mocno poróżnieni - informowała "Gazeta Wrocławska" 28 czerwca.
Zakulisowe negocjacje Schetyny skrytykował w programie Wirtualnej Polski Łukasz Mężyk. - To odbiera mu wiarygodność. Albo się buduje blok antypisowski i nie dogaduje się później w gabinetach. Jeżeli głównym przekazem jest to, że się mówi, że jest totalną opozycją, trzeba odsunąć PiS od władzy, a z drugiej strony po cichu rozmawia się o koalicji z PiS, to traci się wiarygodność. W zasadzie w imię czego? Żeby odwołać marszałka, który jest raczej dobrze oceniany, jest samorządowcem, nie jest partyjnym działaczem, nie zrobił nic skandalizującego. To była polityczna zemsta, którą chciał Schetyna na marszałku Przybylskim wykonać rękami swoimi i PiS. Więc to na pewno duży błąd Schetyny - podkreślił publicysta.
Zdaniem Elizy Olczyk, "jak na opozycję totalną to Schetyna jest niekonsekwentny". - To ciekawa sytuacja, bo są inne regiony, gdzie PiS jest w opozycji, ale gdyby się sprzymierzył z PO, to może przejąć władzę i odsunąć PSL. Ciekawa jestem, czy chodziło tylko o Dolny Śląsk, czy w innych regionach też dojdzie do takich układów. Ale w wyżynaniu konkurencji jest konsekwentny. Jak widać lata upokorzeń i spychania na margines teraz zbierają żniwo i nie jest w stanie Schetyna zdystansować się od tego - powiedziała.
- Schetyny nic nie jest w stanie odwrócić z drogi spadków sondażowych. A jak się myśli o tym, żeby kiedyś być premierem, to te sondaże muszą rosnąć, a nie spadać - podsumował Mężyk.