Prezydent Brazylii wzburzony zachowaniem Zełenskiego
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pojawił się w sobotę w Hiroszimie w Japonii, aby wziąć udział w szczycie G7. Prowadził rozmowy z kilkoma przywódcami, w tym z premierem Wielkiej Brytanii Rishi Sunakiem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jak się okazuje, zignorował spotkanie z brazylijskim prezydentem.
Zełenski przybył w sobotę do Hiroszimy, aby wziąć udział w rozmowach dyplomatycznych z przywódcami najpotężniejszych państw świata. Miały one dotyczyć m.in. zaostrzenia sankcji mających ukarać Moskwę za jej inwazję na Ukrainę. Prezydent napadniętego kraju mógł liczyć na słowa wsparcia i deklaracje pomocy np. od przedstawiciela Francji, Emmanuela Macrona, który powiedział mu: "Francja była z tobą od samego początku ramię w ramię. Będziemy tutaj do samego końca".
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z obecności Zełenskiego.
"Członkowie brazylijskiej delegacji powiedzieli, że obecność ukraińskiego przywódcy była 'pułapką', aby wymusić spotkanie. Inni skarżyli się, że dowiedzieli się o wizycie dopiero, gdy prezydent Lula był już w Japonii" - napisał na Twitterze politolog Tomasz Bortkiewicz.
Jak przekazuje "South China Morning Post", brytyjski lider Luiz Inácio Lula da Silva, chciał zobaczyć się z Zełenskim. Jednak ten nie zjawił się na niedzielnym spotkaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wagnerowcy próbowali uciekać. Znaleźli się na linii strzału snajpera
Lula chciał rozmawiać z Zełenskim. Nie doczekał się spotkania
Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Brazylii oznajmił, że jest zdenerwowany faktem, że nie mógł porozmawiać z Zełenskim. Dodał, że czekając na prezydenta Ukrainy, spotkał się z premierem Wietnamu Phạm Minh Chínhem, ale do końca tego godzinnego spotkania prezydent Ukrainy wciąż się nie pojawił.
Zełenski podczas niedzielnej konferencji prasowej zbagatelizował ten incydent, mówiąc, że spotkanie nie odbyło się z powodów związanych z harmonogramem.
Zapytany, czy był rozczarowany, że nie spotkał Luli, odpowiedział: "Myślę, że to jego to rozczarowało".
Przywódca Brazylii był wcześniej neutralny w swoich poglądach na wojnę w Ukrainie, nie chcąc uznać, że to Rosja jest agresorem, a Ukraina broni swoich terenów. Jednak w ostatnich tygodniach złagodził swoje stanowisko.
Lula w poniedziałek potępił rosyjską inwazję i nalegał na rozmowy pokojowe między Moskwą a Kijowem, żałując, że żadne z nich nie chce tego zrobić.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski