Ludzkie głowy u wejścia do parlamentu Gwatemali
Trzy ludzkie głowy w plastikowych torbach, w tym jedną podrzuconą u głównego wejścia do parlamentu, znaleziono w stolicy Gwatemali; obserwatorzy sądzą, że jest to prowokacja ze strony świata przestępczego.
Rzecznik Krajowej Policji Obywatelskiej Donald Gonzalez powiedział dziennikarzom, że gwatemalskie organizacje przestępcze starają się w ten sposób pogłębić chaos w kraju.
Przy jednej ze znalezionych głów znaleziono list skierowany do krajowego dyrektora więziennictwa Eddy'ego Moralesa. "Powinniście zaprowadzić porządek w więzieniach. W przeciwnym razie te straszne zbrodnie będą kontynuowane"- ostrzegał autor listu.
Chaos w Gwatemali pogłębił się jeszcze bardziej po ustąpieniu w ubiegły poniedziałek ze stanowiska hiszpańskiego sędziego Carlosa Castresany, który stał na czele Międzynarodowej Komisji przeciwko Bezkarności w Gwatemali.
Sam sędzia Castresana oświadczył, podając się do dymisji, że państwo gwatemalskie nie współpracuje z komisją i uczestniczy w kampaniach wymierzonych przeciwko niemu.
Castresana znalazł się de facto w osamotnieniu, gdy oskarżył gwatemalskiego prokuratora generalnego Conrado Reyesa o powiązania ze zbrodnią zorganizowaną. Na wniosek hiszpańskiego sędziego prezydent Gwatemali Alvaro Colom zarządził dochodzenie w sprawie Reyesa.
Policja odnalazła w mieście Gwatemala również trzy ciała bez głów, ale ich nie zidentyfikowała; jedno znajdowało się w samochodzie pozostawionym na Starym Mieście, a dwa obok jednego ze stołecznych komisariatów policji.
Stolica Gwatemali, opanowana przez gangi narkotykowe i rabunkowe, jest jednym z najniebezpieczniejszych miast Ameryki Łacińskiej.