Ludziom bin Ladena grozi ekstradycja do USA
Trzem przypuszczalnym współpracownikom Osamy bin Ladena, podejrzanym o zamachy na ambasady amerykańskie w Kenii i Tanzanii w 1998 r., grozi ekstradycja z Wielkiej Brytanii do USA.
Ludzie ci przegrali w poniedziałek w londyńskim sądzie apelacyjnym sprawę o odrzucenie ich ekstradycji do Stanów Zjednoczonych. Brytyjski minister spraw wewnętrznych David Blunkett ma teraz dwa miesiące na podpisanie dokumentu o ekstradycji.
37-letni saudyjski biznesmen Chalid al-Fawwaz i dwaj Egipcjanie 39-letni Ibrahim Eidarus oraz 42-letni Adel Abdel Bary zostali zatrzymani przed dwoma laty na podstawie międzynarodowego nakazu aresztowania.
Chalid al-Fawwaz jest podejrzewany o kierowanie brytyjską komórką al-Qaedy, terrorystycznej sieci Osamy bin Ladena.
Pięciu sędziów Izby Lordów (najwyższej brytyjskiej instancji sądowej) odrzuciło argumentację obrony, według której trzech mężczyzn zatrzymano w Wielkiej Brytanii nielegalnie.
Sędziowie Izby Lordów uznali, że porozumienia o ekstradycji między USA a Wielką Brytanią nie wymagają dowodu, że akt terrorystyczny został popełniony na terenie Stanów Zjednoczonych, by możliwe było wydanie zatrzymanego do tego kraju.
Amerykański wymiar sprawiedliwości twierdzi, że zatrzymani mężczyźni na kilka godzin przed zamachami na ambasady USA w Nairobi i Dar es-Salam wysłali faks, w którym przyznali się do tych zamachów, dokonanych 7 sierpnia 1998 r.(jd)