Ludzie znowu utworzyli łańcuch w Bałtyku. Szukali dziecka
Na plaży w Międzyzdrojach ponad 20 osób utworzyło żywy łańcuch, by wejść w głąb Bałtyku. Stało się to po tym, jak jedna z przebywających na plaży matek powiedziała strażakom, że zaginął jej syn, który pływał w morzu.
01.08.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:51
- Natychmiast podjęliśmy poszukiwania. Czas jest bardzo istotny w takich sytuacjach – powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mateusz Bobek z zachodniopomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, który brał udział w akcji ratowniczej.
Do poszukiwań przystąpiły także osoby opalające się na plaży. Ponad 20 plażowiczów złapało się za ręce i weszło do morza, żeby szukać sześciolatka.
Jak się okazało, niepotrzebnie - chłopiec zdążył już wyjść z wody i caly oraz zdrowy bawił się w innej części plaży. Akcję przerwano po kilku minutach.
Do podobnej sytuacji doszło jeszcze tego samego dnia. Plażowicze ponownie połączyli się i rozpoczeli poszukiwania 60-latka. Okazało się, że mężczyzna wyszedł już z wody i przebywal na lądzie.
Źródło: Radio Gdańsk, naszemiedzyzdroje.com.pl, tvn24.pl