Ludwik Dorn i Małgorzata Winiarczyk–Kossakowska: odtajnić zeznania Kowalczyka
Opowiadamy za odtajnieniem całości zeznań generała Kowalczyka - zgodnym głosem stwierdzają posłowie Ludwik Dorn (PiS) i Małgorzata Winiarczyk–Kossakowska (SLD) w radiowych "Sygnałach Dnia".
14.10.2003 10:22
Sygnały Dnia: Czy zeznania generała Antoniego Kowalczyka, Komendanta Głównego Policji, w sprawie tzw. afery starachowickiej zostaną odtajnione? Domaga się tego opozycja, prawda, panie pośle?
Ludwik Dorn: Tak, my się tego domagamy, no bo jest niezwykle istotne, czy w oparciu o odtajnione zeznania posłowie, ale także opinia publiczna będą mogli stwierdzić, czy pan generał Kowalczyk składał w kolejnych podejściach w prokuraturze różne zeznania i czy w prokuraturze mówił co innego niż mówił dziennikarzom, a zatem opinii publicznej. Można to stwierdzić tylko i wyłącznie poprzez odtajnienie zeznań w możliwie jak najszerszym zakresie.
Sygnały Dnia: A jakie jest stanowisko Sojuszu Lewicy Demokratycznej? Też chce odtajnienia zeznań?
Małgorzata Winiarczyk–Kossakowska: Stanowisko Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest podzielone. Pewnie państwo doskonale wiedzą, że jest grupa posłów, w tym pan wiceprzewodniczący Celiński, który uważa, że do czasu zakończenia postępowania przygotowawczego te zeznania powinny być utajnione, jednak większość Klubu Parlamentarnego SLD, w tym również i ja uważam, że mimo iż śledztwo toczy się, toczy się postępowanie przygotowawcze, a generał Kowalczyk jest osobą publiczną, jest osobą, wobec której publicznie i również i media formułują zarzuty, a szef policji powinien być osobą poza wszelkim podejrzeniem, uważam, że należy wykorzystać wszelkie możliwe procedury, aby odtajnić te zeznania, ale jeśli odtajnić to całość zeznań.
Sygnały Dnia: No więc właśnie, panie pośle. Część czy całość?
Ludwik Dorn: My się opowiadamy za odtajnieniem całości, a jeśli to ze względu na dobro śledztwa niemożliwe, to w możliwie jak najszerszym zakresie, ponieważ też chcemy uniknąć, jeżeli te odtajnione zeznania czy fragmenty tych zeznań wskazywałyby na możliwość, że pan generał Kowalczyk składał różne zeznania, to chcielibyśmy uniknąć tej linii obrony, która podnosiłaby argument, że to była selektywność, powiedzmy, stronnicza, niekorzystna dla generała Kowalczyka. Ja tutaj dodam, że dzisiaj o ósmej rano Konwent Sejmu spotyka się z panem ministrem Kurczukiem, który nie powie, co generał mówił, bo nie jest na Konwencie, tylko powie, co jego zdaniem jako Prokuratora Generalnego można odtajnić i co on jako Prokuratur Generalny, w jakim zakresie będzie mógł mówić.
Sygnały Dnia: Minister Kurczuk powiada, że wszystko zależy od Prokuratury kieleckiej, ale czy jako Prokurator Generalny może wydać takie polecenie prokuraturze w Kielcach, żeby odtajniła zeznania?
Ludwik Dorn: Może.
Małgorzata Winiarczyk–Kossakowska: Pewnie może, ale zasada jest taka, że ten odtajnia, kto nakłada klauzulę, to po pierwsze. Jest jeszcze rzecz druga, myślę, że na to też należy zwrócić uwagę — pan minister Kurczuk podkreśla, iż życzliwie odnosi się do wniosku opozycji, części Klubu SLD, ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika, bo przecież mieliśmy dzisiaj rano informację, że pan minister wystąpi z prośbą o odtajnienie całości zeznań pana generała Kowalczyka, oraz są też przepisy kpk, dobro śledztwa i jest jeszcze niebagatelna kwestia — to są jednak zeznania tajne, a one znajdują się w kancelarii tajnej w Prokuraturze Okręgowej, a dostały się na pierwsze strony gazet. W związku z tym myślę, że też trzeba będzie rozstrzygnąć na podstawie ustawy o tajemnicy państwowej i służbowej. Ja nie znam na tyle dobrze tych przepisów, nie jestem prawnikiem, aby się wypowiadać, ale te procedury będą dosyć trudne. Niemniej jednak skoro mleko się rozlało, uważam, że dla dobra tego śledztwa na ten
moment uważam, że trzeba zrobić wszystko, aby odtajnić całość zeznań pana generała Kowalczyka, tym bardziej że i osoby zainteresowane też się za tym opowiadają.
Sygnały Dnia: Panie pośle?
Ludwik Dorn: Tutaj prawo jest jasne: na mocy ustawy o prokuraturze i kodeksie postępowania karnego Prokurator Generalny w każdej chwili może przejąć śledztwo czy część śledztwa, tylko w sposób formalny, nie na zasadzie nacisków, i może podjąć taką decyzję o odtajnieniu. To nawet mówi kodeks postępowania karnego — ze względu na ważny interes publiczny.
Przeczytaj cały wywiad