Ludobójstwo w Rwandzie. Macron nie przeprosił
Prezydent Francji Emmanuel Macron odniósł się do ludobójstwa dokonanego w Rwandzie w 1994 roku. Powołana przez niego komisja historyczna stwierdziła, że Francja ponosi "poważną i przytłaczającą odpowiedzialność".
27.05.2021 15:26
"Uznaję naszą odpowiedzialność" za ludobójstwo na mniejszości Tutsi – powiedział cytowany przez PAP Emmanuel Macron pod pomnikiem ofiar ludobójstwa z 1994 roku w Rwandzie.
Obserwatorzy podkreślają jednak, że prezydent Francji nie przeprosił, lecz jedynie podkreślił obowiązek zmierzenia się z historią i cierpieniem, jakie Francja "zadała ludowi rwandyjskiemu".
- Stojąc dziś u waszego boku z pokorą i szacunkiem, zdaję sobie sprawę z zakresu naszych obowiązków – stwierdził Macron.
Zobacz także: Majątek rodzin polityków powinien zostać upubliczniony? "Nie miałbym z tym problemu"
- Francja nie rozumiała, że chcąc zapobiec konfliktowi regionalnemu lub wojnie domowej, w rzeczywistości stała u boku ludobójczego reżimu. Ignorując ostrzeżenia najbardziej świadomych obserwatorów, Francja wzięła na siebie przytłaczającą odpowiedzialność za proces, który zakończył się najgorszym, mimo że starała się właśnie tego uniknąć - stwierdził prezydent Francji.
Macron "mógł przeprosić"
Brak przeprosin został szybko wychwycony i skomentowany.
- Decyzja należała do niego. Mógł przeprosić, ale tego nie zrobił – stwierdził szef organizacji ocalałych Ibuka Egide Nkuranga cytowany przez stację FranceInfo.
- We Francji jest wielu ludobójców. Przeżyło trzech z 17 członków bezpośredniej rodziny prezydenta. Zastanawiamy się, dlaczego Francja, jeśli nie ponosi części odpowiedzialności za ludobójstwo, nadal chroni tych ludobójców bez ścigania ich lub sprowadzania ich z powrotem do Rwandy, jak to ma miejsce w innych krajach. To tak, jakby rodzic chronił swoją rodzinę ... – mówił z kolei Eric Nzabihimana z plemienia Tutsi.
Polityka wobec Rwandy zakończyła się porażką Francji
Agencja przypomina, że w marcu 2021 roku komisja historyczna powołana przez prezydenta Macrona opublikowała raport, według którego Francja ponosi "poważną i przytłaczającą odpowiedzialność" za ludobójstwo Tutsi w Rwandzie w 1994 r. i była "ślepa" na przygotowania do masakry.
Z raportu wynika, że Francja dostarczała do Rwandy duże ilości broni a wojsko francuskie szkoliło wojskowych z armii rządowej Rwandy.
"Konkluzją raportu jest m.in. stwierdzenie, że prowadzona w latach 1990-94 przez socjalistycznego prezydenta Francois Mitterranda polityka wobec Rwandy zakończyła się 'porażką' Francji" - podaje PAP.