PolskaŁuczywo: uprawnienia dla UOKiK pojawiały się i znikały

Łuczywo: uprawnienia dla UOKiK pojawiały się i znikały

Wiceprezes Agory Helena Łuczywo zeznała przed komisją śledczą, że Agora otrzymała z resortu kultury, od ówczesnej wiceminister Aleksandry Jakubowskiej, kilka wersji autopoprawki do projektu nowelizacji o mediach, w ostatnich dniach przed posiedzeniem rządu w tej sprawie.

07.10.2003 | aktual.: 07.10.2003 11:27

Łuczywo powiedziała, że tych projektów było sześć. Jak dodała, w pierwszych trzech projektach, datowanych na 19 lipca 2002 r., które Agora otrzymywała w różnych terminach, nie było zapisu, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta może wyrokować w sprawie rynków na podstawie domniemania. Chodzi o głos w kwestiach koncentracji kapitału na rynku mediów.

Co gorsza - dodała wiceprezes Agory - wprowadzono do tej autopoprawki zapis, że opinia prezesa UOKiK nie jest obowiązująca dla KRRiT. Zaznaczyła, że w ten sposób zostały zwiększone uprawnienia Krajowej Rady.

Jak zeznała Łuczywo, "rano 23 lipca jest przesłana mailem od minister Jakubowskiej autopoprawka rządu, która nagle zabiera te uprawnienia KRRiT i daje je UOKiK". "Czyli pojawia się zapis, że prezes UOKiK może wyrokować na podstawie domniemania" - dodała.

"Ta wersja jest identyczna z tym, co otrzymałam od pani minister Jakubowskiej 22 lipca wieczorem" - zaznaczyła. "I wnoszę - dodała - że to jest to samo, co otrzymał od Jakubowskiej prezes UOKiK Cezary Banasiński 22 lipca po południu".

"A 23 lipca z powrotem to samo: wycofanie się, znów uprawnienia wracają do KRRiT" - powiedziała Łuczywo. Na posiedzenie rządu 23 lipca 2002 r. trafiła wersja przywracająca uprawnienia KRRiT.

Wiceprezes Agory potwierdziła, że dokument przedstawiony jej przez komisję śledczą jest tą wersją autopoprawki rządu do noweli ustawy o rtv, jaki otrzymała od Aleksandry Jakubowskiej 22 lipca 2002 r. wieczorem. Wyjaśniła, że trzy ręczne dopiski na tekście pochodzą od prawników Agory i powstały po 22 lipca. Łuczywo dodała, że postulaty te zostały uwzględnione w późniejszej wersji tekstu ustawy.

Walka o ustawę

Łuczywo dodała że to, iż zmieniony jest przepis autopoprawki dotyczący instytucji tzw. domniemania nadmiernej koncentracji na rynku mediów, odkryła prawniczka Agory, która wraz z nią przyszła na spotkanie z Jakubowską około południa 23 lipca 2003 r.

"Wtedy nasza prawniczka powiedziała coś takiego ‘jak to, przecież to jest inaczej z domniemaniem, inaczej z artykułem 106 kpa’" - dodała Łuczywo.

Relacjonowała, że 23 lipca czekały dość długo na Jakubowską, a potem, podczas spotkania, wręczyły minister kolejne uwagi Agory.

"Jakubowska wyciągnęła tę wersję, którą miała przygotowaną jak rozumiem już na rząd, i patrzyła jak się te uwagi mają do tej wersji. W trakcie tego patrzenia, tak jakoś było zaglądanie przez ramię, okazało się, że to już było inaczej, że ta wersja, którą pani minister miała wtedy - przypuszczam, bo ja jej nie mam, ona mi jej wtedy nie wręczyła - była już tą wersją, która poszła na rząd i która była już inną od tego, co myśmy otrzymali tego samego dnia 23 lipca rano mailem" - powiedziała wiceprezes Agory.

Łuczywo dodała, że w rozmowach w sprawie nowelizacji Agora cały czas była w sytuacji petenta. Podkreśliła, że to nie były negocjacje; Agora była w klasycznej sytuacji petenta w urzędzie.

Rokita dociekał, dlaczego Agorze zależało, aby w nowelizacji ustawy znalazł się przepis związany z domniemaniem nielegalności nadmiernej koncentracji kapitału na rynku, który pozostawiał ocenę Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta, a nie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

Łuczywo powiedziała, że z jednej strony chodziło o interes Agory i innych nadawców, ale "jest też coś takiego, że chciałoby się, aby to było państwo prawa i nie ma nic gorszego w państwie niż to, że się jest na łasce i niełasce urzędników, którzy działają według jakichś kryteriów, co do których można mieć jak najgorsze podejrzenia".

"Takie były nasze doświadczenia z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Takie nie były, ani nasze, ani innych firm jakie znam, doświadczenia z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumenta" - dodała.

Wyjaśniła, że Agora dążyła podczas "walki o ustawę" do tego, aby uprawnienia KRRiT były sformułowane możliwie ściśle, aby "wyeliminować sytuację, którą mieliśmy wcześniej, że Krajowa Rada właściwie robiła co chciała, opierając się na jakichś własnych interesach". "Na własnych interesach przede wszystkim pana Czarzastego, bo on tam był liderem" - dodała.

Łuczywo już raz, na początku marca, zeznawała przed komisją.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)