Lubuskie: była fabryka prochu będzie rozminowana
Do Brożka w Lubuskiem przyjechali saperzy z Głogowa. Od wtorku będą rozminowywać tereny byłej, poniemieckiej fabryki prochu, gdzie w ostatnich latach doszło do eksplozji, w wynku których zginęło kilka osób - poinformował zastępca wójta gminy Brody Juliusz Dudziak.
Działania saperów poprzedziły badania specjalistów z Wojskowej Akademii Technicznej, którzy pobrali z terenu fabryki próbki substancji chemicznych. Właśnie te chemikalia mogły być przyczyną tragicznych w skutkach eksplozji. Na oczyszczenie terenów dawnej fabryki z materiałów niebezpiecznych oraz przeprowadzenie badań Ministerstwo Finansów przeznaczyło w formie dotacji celowej 300 tys. zł.
"Biorąc pod uwagę zabezpieczenie całego zaplecza potrzebnego saperom, łączności, opłat za wszelkiego rodzaju badania i ekspertyzy, opracowania kartograficzne, geodezyjne itp., na pewno pieniędzy tych nie wystarczy. Czekamy także na odpowiedź Niemców, do których za pośrednictwem wojewody zwróciliśmy się o udostępnienie planów fabryki prochu" - powiedział Dudziak.
W saperskim zespole, złożonym z żołnierzy zawodowych, jest około 20 osób. Według wstępnych założeń operacja ma potrwać około trzech miesięcy, jednak jak będzie w rzeczywistości okaże się po kilkunastu dniach pracy saperów.
Do ostatniej tragedii na terenie byłej fabryki w Brożku doszło w kwietniu. W wyniku wybuchu zginął 37-letni mężczyzna zbierający złom. Eksplozja nastąpiła, gdy wszedł do jednej ze studzienek kanalizacyjnych w poszukiwaniu metalowych przedmiotów.
Rok wcześniej, w maju 2003 r., w nieczynnej fabryce zginęło dwóch studentów Uniwersytetu Poznańskiego. W wyniku zaprószenia ognia doszło do eksplozji w jednym z dawnych magazynów materiałów wybuchowych. Na młodych ludzi zawalił się strop kilkukondygnacyjnego bunkra.
Budowę fabryki prochu w Brożku rozpoczęto pod koniec lat trzydziestych XX wieku. Fabryka zajmuje teren ponad 400 ha (od przejścia granicznego w Olszynie, wzdłuż Nysy Łużyckiej w kierunku północnym, aż do miejscowości Zasieki). W fabryce istniały cztery zakłady produkcyjne, określane jako "góry olejowe". Były to bunkry o wzmocnionej konstrukcji, przykryte ziemią. Na całym jej terenie znajduje się około 400 betonowych obiektów. W 1994 r. na podstawie decyzji wojewody teren przejęła gmina Brody.