Lubuskie. 2‑latek wpadł do szamba. Chłopiec walczy o życie
Do koszmarnego wypadku doszło w piątek. 2-letni chłopczyk wpadł do zbiornika z nieczystościami. Trwa walka o życie dziecka.
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 18.00 na ulicy Granicznej w Klenicy pod Sulechowem (woj. lubuskie). Dziecko bawiło się na jednym z podwórek i wpadło do niezabezpieczonego szamba.
- Na mamy obecnie informacji, jaki jest stan dziecka. Mimo reanimacji na miejscu zdarzenia, nie odzyskało ono przytomności - informuje w rozmowie z PAP Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
2-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Poznaniu. Na miejscu zdarzenia była obecna straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja.
Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", dwuletni chłopczyk był pod opieką babci i mamy. To jedna z nich wyciągnęła go z szamba jeszcze przed przyjazdem służb. Według informacji funkcjonariuszy, dorośli mieli "na chwilę stracić dziecko z oczu".
Jak przekazał w Polsat News st. kpt. Kaniak z Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze, w chwili ich przybycia na miejsce, dziecko "było nieprzytomne i nie wykazywało oznak czynności życiowych".
Reanimacja chłopca trwała ponad godzinę. Mimo to nie odzyskał przytomności. W tym stanie przetransportowano go śmigłowcem do szpitala w Poznaniu.
Pomocy wymagał również ojciec 2-latka, który był w głębokim szoku.