Pościg rozpoczął się w Lublinie na Al. Solidarności, gdzie mężczyzna prawie dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość 70 kilometrów na godzinę. Motocyklista nie zareagował na wzywających go do zatrzymania się policjantów i mknął ulicami Lublina łamiąc kolejne przepisy. Przez przejazd kolejowy przejechał z prędkością 160 kilometrów na godzinę.
Pościg zakończył się pod Lublinem we wsi Kijany.
Gdyby motocyklista zatrzymał się do kontroli drogowej otrzymałby mandat karny w wysokości 300 złotych i 8 punktów karnych. Teraz za 23 wykroczenia odpowie przed sądem.