W ocenie premiera, decyzja LPR jest "oparta na nieprawdziwych informacjach". Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że mimo wycofania przez LPR poparcia dla "działań gospodarczych" rządu "jest optymistą w zakresie współpracy z Ligą".
Giertych powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej w Sejmie, że wycofanie poparcia dla rządu ma związek z decyzją o prywatyzacji Zespołu Elektrowni "Dolna Odra" (ZEDO). Jak poinformował, minister skarbu parafował już umowę prywatyzacyjną na zakup ZE Dolna Odra z firmą hiszpańską Endesa Europa. (Wiadomość o parafowaniu z Endesa Europa wstępnej umowy sprzedaży pakietu akcji ZEDO potwierdził szef gabinetu politycznego w Ministerstwie Skarbu Państwa, Iwo Bender.)
Lider Ligi ocenił, że prywatyzacja ZEDO oznacza "faktyczne sprzedanie rynku energetycznego zachodniej Polski na razie w ręce hiszpańskiego inwestora". Według Giertycha, jedynie odwołując Mikosza, rząd może przywrócić swoją wiarygodność.
"Liczyliśmy, że ten rząd zmieni kierunek polityki gospodarczej. Tymczasem kontynuuje on politykę ministra Jacka Sochy (minister skarbu w rządzie Marka Belki), a w sensie gospodarczym realizuje program Platformy Obywatelskiej" - dodał.
Deklaracja Giertycha o wstrzymaniu poparcia dla rządu w sprawach gospodarczych nie oznacza - jak sam podkreślił - że "Liga we wszystkich sprawach będzie w opozycji". "Nie oznacza również, że będziemy starali się obalić ten rząd, nie oznacza również, że nie widzimy jeszcze perspektyw jakiejś współpracy" - zapewnił.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz jest przekonany, że decyzja LPR o wstrzymaniu poparcia dla działań gospodarczych rządu "oparta jest na nieprawdziwych informacjach". "Sądzę, że będę w stanie przekonać LPR do poparcia dobrych projektów ustaw i dobrego budżetu" - ocenił premier na wtorkowej konferencji prasowej.
Marcinkiewicz powiedział, że prywatyzacja ZEDO jest kontynuowana, ale - jak dodał - zagwarantować może tylko jedno: że Dolna Odra nie zostanie sprzedana w tym roku. Dodał, że ma nadzieję, iż nowy program dotyczący polityki energetycznej przyjęty zostanie jeszcze w grudniu.
Gosiewski podkreślił, że do oświadczenia LPR "podchodzi spokojnie". "Uważamy, że Liga poważnie traktuje swój program i ustawy, które są zbieżne z programem LPR, będą uzyskiwać poparcie tego ugrupowania" - zaznaczył.
Pytany o to, czy PiS rozważa przyspieszone wybory, szef klubu odparł: "Mamy nadzieję, że Sejm będzie w stanie wypełniać swoją rolę. Ale gdyby zdarzyło się tak, że nie będzie mógł uchwalać ustaw, czyli realizować podstawowego zadania, to jednym z rozwiązań może być odwołanie się do opinii wyborców".