"LPR ustosunkuje się do ewentualnego wniosku o zmianę premiera"
Lider LPR Roman Giertych powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jeżeli pojawi się wniosek o zmianę premiera, "o czym słyszał", to wówczas Liga się do niego ustosunkuje. _W pakcie stabilizacyjnym nie wpisano automatycznej zmiany premiera na wniosek prezesa PiS_ - podkreślił.
08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 13:13
Na konferencji prasowej w Poznaniu prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wykluczył, że możliwa jest sytuacja, w której rząd zwróci się do Sejmu o wotum zaufania. Zastrzegł jednak, że nie chciałby wypowiadać się bez premiera, "bo to on decyduje w takich sprawach".
Dodał, że możliwe jest, że rząd będzie chciał powiązać głosowanie nad wotum zaufania "z poparciem jakichś ustaw" - na przykład ustawy o likwidacji WSI, ustawy o powołaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komisji Prawdy i Sprawiedliwości.
Z kolei szef PO Donald Tusk powiedział w środę, że jedyną drogą do wcześniejszych wyborów parlamentarnych jest - w jego ocenie - dymisja rządu. Zadeklarował, że Platforma "nie przyłoży ręki" do samorozwiązania parlamentu.
Jeżeli (prezes PiS) Jarosław Kaczyński za wszelką cenę chce skrócić kadencję tego parlamentu i rozpisać wcześniejsze wybory, to jedyną drogą do tego jest dymisja tego rządu. Samorozwiązanie nie jest drogą do skrócenia kadencji parlamentu, bo wymagałoby zgody zdecydowanej większości ugrupowań, a nie ma takiej zgody - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.
Lider LPR zaznaczył, że "jeżeli będzie inna poważna kandydatura" na premiera to wówczas Liga "poważnie to rozważy".
Giertych powtórzył, że jeżeli PiS złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu "będzie to oznaczało, że wypowiada pakt stabilizacyjny".
Jak powiedział, Liga byłaby przeciwko wnioskowi o odwołanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Jego zdaniem, rządowi Kazimierza Marcinkiewicza do 2 lutego 2007 roku "trzeba dać czas". Nie jesteśmy ze wszystkiego zadowoleni, nie bierzemy odpowiedzialności, ale uważamy, że przez rok rządowi trzeba dać popracować - podkreślił Giertych.
Dodał, że za rok Sejm oceni, czy przedłużać o kolejny rok mandat gabinetu Marcinkiewicza, "zaproponować wybory czy inne rozwiązanie, jakąś koalicję rządową".