LPR stawia ultimatum w sprawie kampanii referendalnej
10 minut czasu antenowego po głównym wydaniu Wiadomości dla Ligi Polskich Rodzin na kampanię antyunijną - tak brzmi ultimatum LPR wobec mediów publicznych i rządu. Jeśli nie zostanie spełnione, to - jak zapowiedział sekretarz klubu LPR Zygmunt Wrzodak - "Liga rozważy, czy jest sens brać udział w referendum".
"Jeśli rząd do soboty nie zareaguje na nasze wystąpienie, to w niedzielę podejmiemy radykalne kroki" - powiedział we wtorek Wrzodak. "LPR zastanowi się nad sensem prowadzenia kampanii antyunijnej, podejmie radykalne kroki w stosunku do całej kampanii i rozważy sens udziału w głosowaniu" - dodał.
Wrzodak nie wykluczył też, że działacze Ligi będą pikietować pod budynkami telewizji i radia. Uważa on, że w debacie przedreferendalnej brakuje dyskusji o Traktacie Akcesyjnym, który - jego zdaniem - jest wielkim zagrożeniem dla Polski i społeczeństwa. "Niestety nie dopuszcza się nas do mediów, byśmy mogli ostrzec Polaków" - dodał.