Polska"Łowca ludzi" do obozów we Włoszech schwytany

"Łowca ludzi" do obozów we Włoszech schwytany

Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która prowadzi polski wątek śledztwa w sprawie włoskich "obozów pracy" postawiła zarzuty Łukaszowi Z., szefowi grupy zajmującej się werbowaniem oraz transportem polskich pracowników, a także dwóm jego współpracowniczkom.

"Łowca ludzi" do obozów we Włoszech schwytany
Źródło zdjęć: © PAP

15.11.2006 | aktual.: 27.07.2007 11:38

Obraz

Wiceszef Prokuratury Okręgowej w Krakowie Krzysztof Urbaniak poinformował, że Łukaszowi Z. oraz jego żonie Justynie Z. prokuratura zarzuciła zorganizowanie i kierowanie grupą przestępczą, trudniącą się handlem ludźmi, za co grozi do 10 lat więzienia. Trzecia podejrzana, Joanna M. otrzymała zarzut udziału w tej grupie, za co grozi do 5 lat więzienia. Prokuratura będzie wnioskować do sądu o ich tymczasowe aresztowanie.

Całą trójkę zatrzymała we wtorek wieczorem specjalna grupa krakowskich policjantów. Podejrzani od kilku miesięcy ukrywali się w wynajętym mieszkaniu na jednym z peryferyjnych osiedli w Lublinie.

Jak powiedział rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak, zatrzymany mężczyzna był "numerem jeden" na liście poszukiwanych w tej sprawie.

Prok. Urbaniak ocenił, że "zatrzymanie i postawienie zarzutów tym osobom jest dużym sukcesem i przełomem w tym śledztwie. Małżeństwo Z., razem z zatrzymanymi w lipcu we Włoszech Januszem N. i Andrzejem W. zamykają sam trzon kierownictwa grupy, zajmującej się werbowaniem oraz transportem polskich pracowników do obozów pracy w okolicach Bari we Włoszech" - powiedział.

Według niego, prokuratorzy na podstawie wyjaśnień złożonych przez wcześniej zatrzymanych, którzy przyznają się do winy, a także na podstawie zeznań świadków i innych dowodów ustalili pełny schemat funkcjonowania i hierarchię grupy. Zdaniem Urbaniaka możliwe są jeszcze kolejne zatrzymania mniej znaczących członków gangu. Wiele oskarżonych osób poszło na współpracę z prokuraturą - dodał.

Jak zaznaczył Urbaniak, w polskim wątku śledztwa, obejmującym okres od 2002 roku do tej pory, postawiono zarzuty w sumie 31 podejrzanym. Śledztwo to obejmuje organizatorów grupy, werbowników, tzw. kasowników (pobierających opłaty od zwerbowanych) oraz przewoźników z Polski do Włoch. Zabezpieczono też mienie o wartości ponad pół miliona złotych.

Śledztwo prowadzone przez włoską prokuraturę pozwoliło postawić zarzuty 27 osobom uczestniczącym w procederze: plantatorom, nadzorcom plantacji, strażnikom i kierowcom, rozwożącym pracowników pomiędzy gospodarstwami.

Współpraca z włoskimi prokuratorami przebiega bardzo dobrze - podkreślił Urbaniak.

Według niego krakowska prokuratura obok głównego śledztwa zajmuje się też wątkami pobocznymi, dotyczącymi brutalnych pobić, zgwałceń, rozprowadzania narkotyków i wprowadzania do obrotu fałszywych banknotów euro. Na razie jednak nikomu nie postawiono zarzutów w tych sprawach.

O Polakach pracujących we Włoszech zrobiło się głośno w lipcu tego roku, gdy w regionie Apulia na południu kraju uwolniono 119 Polaków, przetrzymywanych w bardzo ciężkich warunkach bytowych i pracujących na plantacjach za minimalne stawki. Włoscy karabinierzy przeprowadzili akcję w okolicach Bari i Foggi, a polscy policjanci na terenie województw: podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego i lubelskiego.

Operację pod kryptonimem "Ziemia Obiecana" koordynowała specjalna komórka "ROS" - karabinierów w Rzymie oraz centralny zespół do walki z handlem ludźmi w Komendzie Głównej Policji w Warszawie. W wymianie informacji pomagały Europol i Interpol.

Jak informuje policja, dotychczas przesłuchano ponad 400 świadków, którzy m.in. wskazali na cztery przypadki tajemniczych zaginięć osób we Włoszech. Zaginieni to osoby przeciwstawiające się obozowym dozorcom, pobite i wywiezione w nieznanym kierunku. Informacje te zostały przekazane policji włoskiej. Sprawą zajmują się prokuratury: w Krakowie i we włoskim Bari.

Pod koniec października włoska agencja prasowa Ansa podała, że przyczyną śmierci trzech lub czterech Polaków, pracujących w gospodarstwach rolnych w Apulii we Włoszech, mogło być nieleczone zapalenie płuc i brak jakiejkolwiek opieki lekarskiej. Agencja powołała się przy tym na wstępne ustalenia prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie niewyjaśnionych okoliczności śmierci 14 polskich obywateli w rejonie miasta Foggia w ostatnich latach. (mj,sm)

Wydarzenia TV POLSAT

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:PAP
włochypolicjapolska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)