Łotwa uderza w Rosjan. Czas na szereg zmian
Rząd Łotwy pracuje nad ustawą, która ograniczy używanie języka rosyjskiego w kraju, poinformował portal "Delfi". Na wschodzie bałtyckiej republiki mieszka wielu Rosjan, dlatego normą jest dziś dwujęzyczność w tych regionach. Tymczasem prezydent Egils Levits zamierza pójść o krok dalej i wstrzymać przyznawanie wiz turystycznych Rosjanom, a także zakazać pobytu osobom, które na Łotwie przyjmują rosyjskie obywatelstwo.
"Ministerstwo Sprawiedliwości Łotwy ogłosiło, że przygotowuje projekt ustawy o ograniczeniu używania języka rosyjskiego w pracy i miejscach publicznych" - przekazał portal Delfi.
Jak wynika z najnowszych doniesień, Ryga pracuje nad projektem ustawy ograniczającej używanie języka rosyjskiego w całym kraju. Co więcej, minister sprawiedliwości Janis Bordans zapewnił na łamach "Baltic Times", że cały projekt opiera się na referendum w sprawie języka państwowego sprzed dekady, kiedy aż 74,8 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko rosyjskiemu jako drugiemu językowi państwowemu.
- To musi być zatrzymane, z wyjątkiem pewnych przypadków, które będą przewidziane w ustawie. Ale ważne jest, aby społeczeństwo wiedziało, że to język łotewski powinien być używany do komunikacji - zaapelował Bordans.
Wschodnie regiony kraju zamieszkiwane są w dużej części przez Rosjan. W wyniku tego od lat w tej części kraju używa się języka rosyjskiego w publicznych instytucjach czy nawet miejscach pracy. Od czasu zbrojnej napaści Moskwy na Ukrainę, obywatele Łotwy coraz głośniej mówią o wewnętrznych problemach, dlatego rząd w Rydze planuje wprowadzić kilka radykalnych zmian, które uderzą głównie w Rosjan.
Łotwa przygotowuje więcej zmian
Wojna w Ukrainie trwa, stąd wciąż nakładane są sankcję na Rosję. W ostatnim czasie Polska, Estonia, Litwa, Czechy, Finlandia i Dania opowiedziały się za wstrzymaniem przyznawania wiz turystycznych dla obywateli Rosji.
Również Łotwa chce ograniczyć wydawanie wiz rosyjskim obywatelom. Inicjatywę w tej sprawię przejął prezydent Levits i obecnie prowadzi rozmowy z rządem w sprawie wstrzymania wydawania wiz turystycznych Rosjanom.
- Handel zezwoleniami na pobyt przez poprzednie rządy, ich nieuzasadniona hojność w udzielaniu zezwoleń na pobyt obywatelom Rosji, za którą kryły się jedynie egoistyczne interesy niektórych politycznych biznesmenów, stworzyły zagrożenie dla bezpieczeństwa i przyczyniły się do dwujęzyczności. To nieudana i niebezpieczna polityka - przyznał dla "Delfi" prezydent Łotwy Egils Levits.