Łotwa. Poseł oskarżany o szpiegostwo
Janis Adamsons, łotewski parlamentarzysta, został pozbawiony immunitetu i trafił do aresztu. Służby zarzucają mu "43 epizody szpiegostwa" na rzecz Rosji.
Łotewski parlament pozbawił Adamsonsa immunitetu w czwartek. Głosowanie zbojkotowali jedynie członkowie jego prorosyjskiej partii Zgoda. W domu Adamsonsa - jak informuje "Rzeczpospolita" - natychmiast pojawili się oficerowie służb specjalnych, by przeprowadzić rewizję. Dzień później sąd w Rydze zdecydował o jego aresztowaniu.
- Nawet nie wiem, co mi zarzucają - przekonywał dziennikarzy polityk.
Adamsons to barwna postać łotewskiej sceny politycznej. Przed rozpadem ZSRR był oficerem politycznym na kutrach patrolowych wojsk ochrony pogranicza na Dalekim Wschodzie - przypomina "Rz". Karierę zakończył jako zastępca dowódcy jednostki straży ds. wywiadu. Za swoją służbę pobiera rosyjską wojskową emeryturę - 685 euro miesięcznie.
Łotwa. Był w KGB, został ministrem
Gdy po zakończeniu służby w 1992 roku wrócił na Łotwę, zaczął wspierać tworzenie struktur nowego niepodległego państwa. Był szefem łotewskiej straży granicznej, a potem nawet ministrem spraw wewnętrznych.
Po tym, jak Łotwa uchwaliła przepisy, które zakazują byłym pracownikom KGB startować w wyborach do parlamentu, jego kariera polityczna stanęła pod znakiem zapytania. Straż graniczna, w której służył w ZSRR, była bowiem częścią KGB.
Adamsons się nie poddał. Jak przypomina "Rz" skierował sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i wygrał ją.
Wrócił do polityki, ale już nie jako członek centroprawicowego ugrupowania, lecz prorosyjskiej partii Zgoda.
Źródło: "Rzeczpospolita"