58-letni Amerykanin przebywa w łotewskim areszcie od listopada. Zatrzymano go na podstawie informacji Centrum Obrony Praw Dziecka, udokumentowanych zeznaniami kilkanaściorga małoletnich.
Thomas P. przyjeżdżał na Łotwę wielokrotnie. Oficjalnie poznawał kraj i układał marszruty turystyczne dla rowerzystów. W rzeczywistości odwiedzał prowincjonalne szkoły jako rzekomy wysłannik organizacji charytatywnej, oferował pomoc w nauce angielskiego, zaprzyjaźniał się z uczniami i uczennicami, bywał w ich domach. Po zdobyciu zaufania nauczycieli i rodziców zabierał dzieci na wycieczki. Śledztwo potwierdziło, że wówczas molestował je seksualnie i wykorzystywał do produkcji materiałów pornograficznych.
W momencie aresztowania znaleziono przy nim fotografie nagich dziewcząt i chłopców oraz środki odurzające, które dodawał swoim ofiarom do napojów. Amerykanin uznał zebrane przeciwko niemu dowody za prawdziwe, ale nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. W najbliższym czasie akt oskarżenia trafi do sądu.(ck)
