Łotr ze wzorową opinią

Były wiceprzewodniczący Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie Jan Parys, który wziął bezprawnie ponad 100 tysięcy złotych nagrody, nadal nie chce jej oddać - pisze "Super Express". Fundacja, która pozwała Parysa do sądu, wystawiła mu jednak doskonałą opinię o jego pracy.

21.10.2003 06:35

"Praca, którą prowadził w firmie doktor Jan Parys, była oceniana wysoko jako rzetelna i odpowiadająca regułom profesjonalizmu" - głosi opinia, podpisana przez przewodniczącego Rady Fundacji Adama Deca. Z dokumentu wynika, że Parys wykazał się: inicjatywą, sumiennością w pracy i zdolnościami przy kierowaniu Fundacją, nie ma tam natomiast ani słowa o bezprawnie wziętej nagrodzie, sprawie sądowej o jej zwrot ani o zastrzeżeniach, jakie pod adresem członków zarządu Fundacji, w tym również Parysa, zgłosiła Najwyższa Izba Kontroli.

"Super Express" pisze, że dzięki wzorowej opinii Parys dostał intratną posadę w Miejskim Przedsiębiorstwie Taksówkowym w Warszawie. Od kilkunastu dni jest dyrektorem biura obsługi zarządu Przedsiębiorstwa i zarabia, według gazety, około 7 tys. złotych miesięcznie. (uk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)