Lotów niewiele, ale za to będzie sylwester. Tak się promuje polskie lotnisko
• Władze Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury organizują sylwestra w terminalu
• Ma to być element promocji lotniska oraz dodatkowe źródło dochodu
01.12.2016 | aktual.: 01.12.2016 11:50
Port Lotniczy Olsztyn-Mazury rozpoczął działalność na początku 2016 r. Plany jego budowy były szeroko krytykowane. Niemieckie media wymieniały go nawet wśród "euroabsurdów" budowanych za unijne pieniądze. W Polsce sugerowano natomiast, że może stać się drugim Radomiem, do którego trudno przyciągnąć przewoźników.
Obawy o brak przewoźników okazały się przesadzone, choć na razie ich liczba nie imponuje. Z Mazur można obecnie dolecieć tylko do Londynu. Do portu Luton lata WizzAir, natomiast do Stansted RyanAir. W wakacje działały także połączenia z Berlinem, Monachium, Wrocławiem, Krakowem i Warszawą. Dzięki temu port już w październiku wypełnił unijny limit 30 tys. obsłużonych pasażerów w 2016 r.
Zgodnie z rozkładem, rejsowe loty z Portu Olsztyn-Mazury odbywają się jedynie we wtorki, czwartki i soboty. Wykorzystywany jest jednak do innych celów.
Władze lotniska postanowiły chociażby zorganizować w nim imprezę sylwestrową. "Wszystkich z Państwa którzy nie mają jeszcze planów na spędzenie tegorocznego sylwestra, zapraszamy na wspólną podróż w 2017 rok z Portem Lotniczym Olsztyn-Mazury. Wieczór pełen wrażeń, smaków i szampańskiej zabawy w miłej atmosferze" - czytamy na stronie lotniska.
W cenie biletu organizatorzy zapewniają: "wytrawny aperitif" czy "0,5 l butelkę alkoholu białego lub wina". - Na pierwszy rzut oka impreza nie kojarzy się z awiacją, ale to jeden z elementów promocji Portu Olsztyn-Mazury - mówi Wirtualnej Polsce Dominik Markowski, rzecznik lotniska. - Samolot to tylko jeden z powodów, dla których warto odwiedzić to miejsce. Warto chociażby zwrócić także uwagę na piękną architekturę.
Przedstawiciel lotniska zapewnia, że zabawa sylwestrowa nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo obiektu. - Impreza będzie się odbywać w części gastronomiczno-konferencyjnej, gdzie już odbywały się różne spotkania biznesowe w tym roku. Całego obiektu goście na pewno nie wypełnią - przekonuje Markowski.